Zrozumieć narcyzm

ZROZUMIEĆ NARCYZM – Anna Cichocka

PRACA DYPLOMOWA
napisana w Instytucie Psychologii Stosowanej
pod kierownictwem naukowym dra Marka Łypa

Narcystów/Psychopatów możemy spotkać w każdej dziedzinie życia, w której liczy się władza nad ludźmi, począwszy od małego przedsiębiorstwa a skończywszy na przywódcach państwowych. Brak lęku i wyrzutów sumienia oraz umiejętność manipulacji, czyli cechy, które charakteryzują osobę zaburzoną, to najbardziej pożądane cechy w dzisiejszym świecie. Psychopaci „wyższego szczebla“ to nie szaleńcy. Wprost przeciwnie, ich bezproblemowa pewność siebie zdaje się być prawie jak nieosiągalne marzenie i jest generalnie tym, co „normalni“ ludzie starają się zdobyć uczęszczając na treningi asertywności.
„Psychopaci rozkwitają w kulturze, która nagradza rywalizację i zwycięstwo, zuchwalstwo i ryzykanctwo, sukces i materializm, ambicję i władzę, społeczne znajomości i społeczny awans, status i prestiż, styl i wygląd ponad treścią i głębią, oraz słodki, dowcipny urok i sztuczne gierki ponad szczerość, uczciwość i kręgosłup moralny. Krótko mówiąc, (psychopaci) najlepsze warunki do rozwoju mają w zachodnich kulturach, opartych na konkurencji oraz wyzysku bliźniego i matki natury (…). Brytyjskie badania pracowników (…), obejmujące ankietę na obecność u nich cech psychopatycznych, wykazały, że najwięcej punktów gromadzili dyrektorzy, politycy, prezenterzy w mediach, prawnicy, chirurdzy, generałowie, wojskowi, policjanci i duchowni. Generalnie, każdy typ pracy, charakteryzujący się strukturą hierarchiczną, która ludziom na wysokich stanowiskach daje władzę nad innymi przy stosunkowej bezkarności, okazuje się najbardziej podatnym gruntem, przyciągającym jednostki o osobowości psychopatycznej.” 1

Kryteria Narcystycznego zaburzenia osobowości zgodnie z klasyfikacją DSM – IV
W Polsce obowiązuje Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 i nie precyzuje ona kryteriów rozpoznawania osobowości narcystycznej. Zalicza ją do tzw. „innych określonych zaburzeń osobowości” (F60.8). Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne klasyfikuje Narcystyczne Zaburzenie Osobowości jako dolegliwość psychiczną DSM-IV (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders) pod numerem 301.81 Wyróżnia się dziewięć cech tej jednostki chorobowej. Syndrom NPD (Narcissistic Pesonality Disorder) stwierdza się u osoby, u której jednocześnie występuje co najmniej pięć spośród wymienionych poniżej cech:
pretensjonalne poczucie własnego znaczenia (np. wyolbrzymianie osiągnięć i talentów, oczekiwanie bycia uznanym za lepszego bez współmiernych osiągnięć);
zaabsorbowanie fantazjami o nieograniczonych sukcesach, władzy, błyskotliwości, pięknie lub idealnej miłości;
wiara, że jest się kimś „szczególnym” oraz wyjątkowym i że można być w pełni zrozumianym tylko przez innych „szczególnych” ludzi;
przekonanie, że powinno się zadawać jedynie z ludźmi czy instytucjami o szczególnym bądź wysokim statusie;
domaganie się przesadnego podziwu;
posiadanie nieuzasadnionych oczekiwań, żeby być traktowanym w sposób wyróżniony, oczekiwanie, że inni automatycznie podporządkują się jego oczekiwaniom;
eksploatowanie innych, czyli wykorzystywanie ich do osiągnięcia swych celów;
brak empatii: niechęć do honorowania lub utożsamiania się z uczuciami i potrzebami innych;
częsta zazdrość o innych lub przekonanie, że inni są zazdrośni o nas lub zazdroszczą nam;
okazywanie arogancji i wyniosłych zachowań lub postaw.
Należy zauważyć, że ludzie, którzy cierpią na NZO są unikalni, niepowtarzalni i każda osoba będzie prezentować podzbiór różnych cech. Jako że wszyscy od czasu do czasu wykazujemy „narcystyczne” zachowania, osoba, która wykazuje jedną lub kilka z tych cech, niekoniecznie musi być zdiagnozowana jako narcysta. Ponadto istnieje cały szereg reakcji narcystycznych – od łagodnych, biernych i przemijających do trwałego zaburzenia osobowości.
Charakterystyczną cechą narcyzmu jest to, że ma on swój początek w niemowlęctwie, dzieciństwie lub wczesnej młodości. Powszechnie uważa się, że „narcystyczna” postawa powstaje na skutek traumy lub ran zadanych przez rodziców, autorytety a nawet rówieśników w dzieciństwie. Rana narcystyczna powstaje, gdy opiekunowie wymagają od dziecka aby było pod jakimś względem inne, niż jest w rzeczywistości. Rodzice nie są empatyczni i nie zachowują zdrowych granic między sobą a dzieckiem, nie pozwalając w ten sposób na prawidłowy rozwój dopiero co wyłaniającej się osobowości – na kształtowanie się prawdziwego „ja”. Przekaz środowiska brzmi: „Jeśli przestaniesz być sobą i będziesz tym, kim ja chcę abyś był, będziemy cię kochać”. W uproszczeniu można powiedzieć, że jeśli dziecko nie było kochane takim, jakie jest, jeśli było wykorzystane do realizacji marzeń rodziców lub otrzymało przekaz: „musisz być kimś lepszym”, to przez resztę życia będzie mu trudno być sobą lub będzie to w ogóle niemożliwe.

JAK ROZPOZNAĆ NARCYSTĘ
Zrozumieć Narcyzm2
Chociaż kryteria zdają się jasno określać osobowość narcystyczną, ich zrozumienie jest niezmiernie trudne. W codziennym życiu narcyzm, co najwyżej, wzbudza uśmiech pobłażliwości. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że jest on juz epidemią na skalę światową (szacuje się, ze co 6 osoba może cierpieć na to zaburzenie) i jest śmiertelnie niebezpieczny dla osób z najbliższego otoczenia. Narcyzm można porównać do raka, który podstępnie i niezauważalnie opanowuje kolejne narządy i, gdy nie leczony, grozi śmiercią. Ten rodzaj narcyzmu – malignant (z ang. złośliwy) jest trudny do zrozumienia, brak w nim logiki. Informacje na temat narcyzmu, które znajdziemy w mass mediach i w Internecie są najczęściej błędne i mylące. Co więcej, wręcz promują narcystyczne zachowania i, grając na najgłębszych emocjach, szczególnie na deficycie miłości i bliskości, pokazują obraz „prawdziwej”, pełnej pasji miłości jako miłości idealnej. Wiele produkcji brytyjskich czy amerykańskich świadczy o tym, że nawet profesjonaliści nie rozumieją co to zaburzenie oznacza. Jedynie filmy dokumentalne, w których pokazywane są przypadki ofiar narcystycznego wykorzystania i w których wypowiadają sie terapeuci, którzy sami doświadczyli takiego rodzaju przemocy oraz mają kwalifikacje do pracy z osobami obarczonymi Narcystycznym Zaburzeniem Osobowości (NZO) lub ich ofiarami, są w stanie zrozumieć prawdziwą naturę narcyzmu.
Narcyzm jest naturalną ludzką cechą, która czasami bierze górę nad empatią. Ale tylko czasami. Człowiek posiadający empatię, na poziomie podświadomym, czuje emocje i uczucia drugiej osoby. Osoba zaburzona natomiast będzie przejawiała zachowania raniące innych długoterminowo i konsekwentnie, bez cienia szansy na poprawę sytuacji osoby krzywdzonej. Narcysta nie rozumie emocjonalnych potrzeb innych i traktuje ich przedmiotowo, jako część swojego planu życiowego. Siebie postrzega jako głównego aktora w sztuce zwanej życiem a wszystkich wokół jako orbity. Nie jest zdolny wczuć się w czyjeś położenie, nie ma empatii i dlatego widzi tylko swoje potrzeby nie zauważając potrzeb najbliższych. Taka osoba nie przejawia oznak empatii wobec osoby ukochanej, nie jest w stanie dla niej niczego poświęcić, ani z niczego zrezygnować.
Narcysta, chcąc zachować swój nieskazitelny wizerunek, na partnera wybiera osobę, która ma być idealna. Ktokolwiek nie dorównujący mu, obniżyłby jego własną samoocenę. Zrównując więc realnego człowieka z jego idealnym obrazem, podkreśla on w ten sposób nie to, co partner ma ale to, czego mu w rzeczywistości brakuje. Partner zawsze jest traktowany jako część jego planu życiowego, ktoś kto powinien pomóc mu realizować samego siebie, a nie jako odrębna autonomiczna jednostka mająca również uczucia i swoje potrzeby. Wchodząc w związek z inną osobą, narcysta wykorzystuje ją, by osiągnąć swój cel.
30 sygnałów ostrzegawczych
1. Czujesz się niespokojona przy tej osobie, ale nadal chcesz, aby cię kochała. Większość jego wątpliwych zachowań będziesz uważała za przypadkowe lub nieczułe, ponieważ ciągle musisz konkurować z innymi o jego uwagę i pochwały. Nie wydaje się, żeby zależało mu na twojej obecności — może on przecież z łatwością znaleźć nowe źródło energii (inną osobę, która go doceni).
2. Stosuje seks jako narzędzie kontroli. Gdy już uzależni cię od siebie poprzez pochwały i pochlebstwa dotyczące seksu z tobą, nagle staje się obojętny i szuka osamotnienia. Sprawia, że czujesz się zdesperowana i inicjujesz kontakty seksualne. Używa obraźliwych wyzwisk jak „kurwa” i „dziwka” dla wzmocnienia. Może również otwarcie mówić o swoim zmniejszonym popędzie seksualnym.
3. Zamieszcza na twoim Facebooku komplementy, pochlebstwa, piosenki i wiersze. SMS-uje dziesiątki, jeśli nie setki razy dziennie. Tego rodzaju kontakt powoduje, że mu ufasz.
4. Szybko deklaruje, że znalazł w tobie bratnią duszę. I z jakiegoś powodu, nie przyprawia cię to o gęsią skórkę. Mówi ci, jak wiele macie ze sobą wspólnego. Na pierwszych kilku randkach mówisz głównie ty a on nie może nadziwić się, że znalazł ideał.
5. Porównuje cię do wszystkich innych w swoim życiu: ex-kochanek, przyjaciół, członków rodziny i ewentualnych przyszłych partnerek. Gdy cię idealizuje, mówiąc o ile lepsza jesteś od innych, czujesz się wybrana, doceniona, kochana. Gdy nadchodzi faza dewaluacji, używa tych samych porównań by cię zranić.
6. Kłamie i usprawiedliwia się. Zawsze jest usprawiedliwienie na wszystko, nawet jeśli nie ma takiej potrzeby. Szybciej wymyśla kłamstwa, niż ty zadajesz pytania. Zawsze obwinia innych – sam jest niewinny. Więcej czasu poświęca na racjonalizację swojego zachowania niż jego poprawę.
7. Brak zaskoczenia. Całkowity brak lęku, strachu i niepokoju tam, gdzie powinny być. Traktujesz takie jego reakcje jako opanowane i spokojne, często czując się gorszą i nadwrażliwą, a ty po prostu odczuwasz normalne ludzkie emocje.
8. Znieważa Cię, okazując protekcjonalną i żartobliwą postawę. Uśmiecha się ironicznie, gdy próbujesz powiedzieć, co myślisz. Dokuczanie staje się podstawą komunikacji w związku. Subtelnie minimalizuje twoją inteligencję i osiągnięcia. Jeśli mu to wytkniesz, nazwie cię nadwrażliwą lub wariatką.
9. Korzysta z portali społecznościowych, aby prowokować zazdrość i rywalizację, przy jednoczesnym niewinnym zachowaniu. Kiedyś całą swoją uwagę koncentrował na tobie. Teraz zamieszcza niejednoznaczne filmy i statusy, co zasiewa wątpliwości w twoim sercu. Nęci wcześniej potępiane partnerki starymi piosenkami i dowcipami rozumianymi tylko przez nich. Znajduje nowe zainteresowania i ignoruje ciebie.
10. Nagle zaczynasz się bawić w detektywa. W poprzednich związkach to się nie zdarzało, ale nagle stajesz się podejrzliwa, przewijasz kilka lat wstecz jego stronę na Facebooku i albumy. To samo z jego ex. Szukasz odpowiedzi na uczucie, którego nie potrafisz wyjaśnić.
11. Otacza się byłymi kochankami i potencjalnymi partnerkami. Chwali się, że jego ex nadal chce z nim spać, ale gwarantuje ci, że nie masz się o co martwić. Czujesz się zazdrosna i dajesz się przekonać, że twój partner ma wielkie powodzenie wśród kobiet.
12. Przerysowuje emocje nie okazując żadnej z nich. Namiętne wypowiedzi „Nigdy nie czułem się tak szczęśliwy” wyraża całkowicie zautomatyzowanym głosem. Brzmi, jak ktoś obcy próbujący wyjaśnić, jak wyobraża sobie ludzkie emocje.
13. Jesteś jedyna, która widzi jego prawdziwe oblicze. Inni postrzegają go jako najwspanialszą osobę na świecie, nawet jeśli są wykorzystywani finansowo czy emocjonalnie. Psychopaci są w stanie utrzymać powierzchowne przyjaźnie znacznie dłużej niż głębsze relacje.
14. Oskarża cię o emocje, które celowo prowokuje. Będzie nazywał cię zazdrosną po tym, jak wytkniesz mu, że flirtuje ze swoją ex na portalu społecznościowym, robiąc to tak, aby cały świat zobaczył. Nazwie cię roszczeniową, chociaż celowo ignoruje cię przez trzy dni z rzędu.
15. Nie potrafi postawić się ani w twojej ani w innej sytuacji Będziesz desperacko starała się wyjaśnić, jak mógłby się czuć, gdyby był traktowany w ten sam sposób, a on po prostu będzie się gapił na ciebie nic nie rozumiejąc.
16. Jesteś zaangażowana w ciągłe rozmowy o jego ex. Znasz je z imienia, i wiesz wszystko o ich związku – przynajmniej wersję wydarzeń swojego partnera. Ex staje się jednym z najczęściej poruszanych tematów dyskusji w twoim związku.
17. Będziesz wyjaśniać, na czym polega okazywanie szacunku innym. Normalni ludzie rozumieją na czym polega uczciwość i uprzejmość. Nie ma potrzeby mówienia dorosłej osobie jak jej postępowanie wpływa na uczucia drugiej osoby.
18. Koncentruje się na twoich błędach ignorując własne. Jeśli jest dwie godziny spóźniony, przypomni ci, że spóźniłaś się na pierwszą randkę. Jeśli wytkniesz jakiś błąd, natychmiast skieruje rozmowę na Ciebie.
19. Nagle całkowicie nudzi się tobą. Nie odzywa się i denerwuje, że wydajesz się być zainteresowana kontynuacją namiętnego związku, który stworzył. Stajesz się teraz przykrym obowiązkiem.
20. Ekstremalny hipokryta. Ma bardzo wysokie oczekiwania co do wierności, szacunku i uwielbienia. Gdy skończy się faza idealizacji, będzie zdradzać, kłamać, obrażać i degradować. Ale oczekuje, że ty pozostaniesz doskonała.
21. Czasami wygląda jakby zapomniał, kim ma być dla ciebie. Przyjmuje różne osobowości dla różnych ludzi – dopasowując swoją osobowość do odbiorcy. Czujesz się dziwnie, kiedy się pomyli i przypadkowo założy inną maskę dla ciebie. Jego osobowość, po prostu, nie jest spójna.
22. Niezwykła ilość „szaleńców” w jego przeszłości. Każdy ex partner lub przyjaciel, jeśli nie wrócił do niego skruszony, prawdopodobnie będzie nazwany zazdrosnym, bipolarnym, alkoholikiem, itp. O tobie też będzie mówił w ten sam sposób do swojej nowo upatrzonej ofiary.
23. Schlebia twoim najgłębszym kompleksom. Jeśli nie aprobujesz swojego wyglądu, będzie cię nazywał najseksowniejszą osobą na świecie. Jeśli chciałabyś być dowcipna, powie że jesteś najzabawniejsza. Będzie również utożsamiał się z twoimi najgłębszym fantazjami, grając każdą rolę aby zdobyć twoje serce.
24. Często komentuje co masz na sobie i jak wyglądasz. Stara się kształtować ciebie. Dostajesz obsesji na punkcie swojego wyglądu, zauważając wady, które prawdopodobnie nawet nie istnieją. Będąc w związku i po jego zakończeniu będziesz spędzać znacznie więcej czasu przed lustrem.
25. Obawiasz się, że każda kłótnia może okazać się ostatnią. Zdrowe pary kłócą się, aby rozwiązać problemy, ale psychopaci dają ci do zrozumienia, że negatywne rozmowy będą zagrażać związkowi, szczególnie te dotyczące jego zachowania. Przepraszasz i szybko wybaczasz, w przeciwnym razie wiesz, że straci zainteresowanie tobą.
26. Ma obsesję na punkcie upokarzania ludzi, którzy odnieśli sukces, są mili i pogodni. Cieszy się na myśl o zerwaniu przyjaźni i małżeństwa. Jeśli ty ciężko pracujesz, aby utrzymać zdrowe stosunki międzyludzkie, jego misją stanie się zniszczenie ich.
27. Gaslighting. (z ang. technika gasnącego płomienia). Rażąco zaprzecza swoim zachowaniom manipulacyjnym i ignoruje dowody, które mu przedstawiasz. Rozzłości się, jeśli spróbujesz obalić jego bajki za pomocą faktów.
28. Oczekuje, że będziesz go rozumieć bez słów. Jeśli nie rozmawia z tobą przez kilka dni, to twoja wina, że nie wiesz o planach, o których nigdy ci nie powiedział. Obwini ciebie, aby znowu wyjść bez szwanku.
29. Egoizm i przyniatające pragnienie uwagi. Pozbawia cię energii i niszczy całe twoje życie. Jego zapotrzebowanie na adorowanie jest nienasycone. Myślałaś, że jesteś jedyna, która może uczynić go szczęśliwym, ale teraz czujesz, że każdy, kto oddycha pasuje do tej roli. Jednak prawda jest taka: nikt nie może wypełnić pustki w duszy psychopaty.
30. Twoje uczucia. Po takim związku z psychopatą poczujesz się totalnie wyczerpana, pozbawiona sił, zszokowana, pusta. Będziesz nawet miała myśli samobójcze. Będziesz miała zniszczone całe swoje życie — wydasz pieniądze, zakończysz przyjaźnie i zaczniesz szukać przyczyny takiego stanu rzeczy.
Zdrowi, kochający ludzie tak się nie zachowują.

Syndrom ofiary narcysty
Osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości (NZO) ujawniają wzorce zachowań dewiacyjnych, który mogą mieć tragiczne skutki dla wszystkich wokół (małżonek, dzieci, rodzice, rodzeństwo, przyjaciele, znajomi, koledzy, itp). NZO często nie jest medycznie rozpoznane, tak więc osoby dotknięte tym zaburzeniem pozostają niewykryte w społeczeństwie (domu, miejscu pracy, organizacjach społecznych) a trudna sytuacja ofiary – nierozpoznana.
Narcysta postrzega ludzi jako obiekty, które mogą zaspokoić jego potrzeby – „źródło zaopatrywania narcyzmu”. Użyje on wszelkich taktyk – bez poczucia winy, empatii i sumienia – aby upewnić się, że otrzyma swoją narcystyczną dostawę, że jego potrzeby zostaną zaspokojone. Takie narcystyczne zasilenie otrzymuje poprzez bycie w centrum uwagi, sławę, rozgłos a nawet nikczemność lub prywatną uwagę taką jak podziw, pochlebstwa, uznanie, strach czy wstręt. Regularni dostawcy narcystycznej mocy to małżonka, dzieci, przyjaciele, koledzy, partnerzy i klienci. Wszystko, co jest symbolem statusu, który przyciąga uwagę i podziw dla narcysty jest narcystycznym zasilaczem, na przykład, szpanerski samochód, nieruchomość, ubrania, bycie członkiem Kościoła, klubu lub biznesu.
Z zawyżonym poczuciem własnej wyższości, władzy i kontroli, narcysta czyni siebie podatnym na wszelkiego rodzaju obsesje, kompulsje i uzależnienia, na przykład, uzależnienie od: wielkości, kontroli, władzy, wściekłości, perfekcjonizmu, uwagi, sławy itp. Niszczący wpływ tych uzależnień na ważne w jego życiu osoby może skutkować syndromem ofiary narcyzmu bowiem większość ofiar nie ma pojęcia, co się wydarzyło.
Narcystyczne wykorzystanie jest podstępne, ponieważ przemoc jest ukryta i pośrednia. Narcysta dołoży wszelkich starań, aby nikt na zewnątrz nie zauważył, jakim jest przemocowcem. Zachowania typu Dr Jekyll i Mr Hyde powodują u ofiary strach, cierpienie, chaos i wewnętrzny zamęt. Stałe „chodzenie po szkle” i próby uniknięcia konfliktów mogą być paraliżujące. Narcysta jest rzadko medycznie diagnozowany i przeważnie nie jest wykrywany w społeczeństwie (domu, pracy, organizacjach).
Niezależnie od powodu, dla jakiego ofiara weszła w „taniec” z Narcystą, do tańca zawsze trzeba dwojga:
1) dawcy, zadowalacza/naprawiacza (ofiara);
2) biorcy/kontrolera (narcysta/uzależniony).
Ofiara ujawnia się dopiero wtedy, kiedy czuje, że już sobie nie radzi. Nie jest świadoma, że mieszkała lub pracowała w strefie działań wojennych. Nikt nie powiedział jej o narcystycznym zaburzeniu osobowości lub narcystycznej przemocy. U ofiar takiej narcystycznej przemocy często stwierdza się zespół objawów towarzyszących wykorzystywaniu fizycznemu, psychicznemu, emocjonalnemu i duchowemu.
U ofiary przemocy narcystycznej pojawia się wiele objawów traumy (izolowanie się, utrata zainteresowań, poczucie odrzucenia, ograniczonej przyszłości, trudności ze snem lub jedzeniem, drażliwość, nadmierna czujność, powracanie do przeżytych doznań, desperacja, choroby psychosomatyczne, samouszkodzenia, myśli samobójcze itp). Ofiara molestowania narcystycznego mówi o uczuciu upokorzenia, wstydu i samoobwiniania. Nauczyła się brać odpowiedzialność za zachowanie narcysty, bo ciągle jej wmawiał, że to jej wina. U niektórych ofiar rozwinął się syndrom sztokholmski, dlatego nadal chcą wspierać, bronić i kochać sprawcę mimo tego, przez co przeszły.
Ofiary mają tendencję do odcinania lub odłączania się od swoich emocji, doznań ciała lub pamięci okoliczności, co przypomina zmiany psychofizyczne obserwowane u ludzi zamieszkujących w strefie działań wojennych, gdzie spotykają się z wszelkimi formami władzy i kontroli wykorzystywanymi przeciw nim (zastraszanie, izolacja, przemoc emocjonalna, fizyczna, ekonomiczna, seksualna, przymus, sterowanie itp.); groźba przemocy jest zawsze obecna. Wobec tak fatalnej presji psychicznej i wszechobejmującego stresu u ofiar przemocy ujawnia się dysocjacja – zaburzenia spostrzegania i pamięci na tle tłumienia świadomości realiów; staje się ona automatycznym mechanizmem obronnym do radzenia sobie z przytłaczającą rzeczywistością.
Ofiary są często gnębione przez więcej niż jedną osobę. Zdarza się, że w sobie upatrują powodów negatywnej presji; są skłonne sądzić, że z nimi samymi coś jest nie tak, że zasługują na ten rodzaj przemocy i godzą się na taki los. Ofiara nie realizuje swojego potencjału w życiu osobistym lub zawodowym, bo przywykła do życia w cieniu swojego agresora i nie chce go przysłaniać. Uczy się żyć w tym stanie, nie wiedząc dlaczego.
Ofiary przemocy narcystycznej często pozbawione są pewności siebie, stale upewniają się, czy nie popełniły błędu lub czegoś źle nie zrozumiały. Zaufanie do siebie może być tak niskie, że mają problemy z podejmowanie prostych decyzji. Nie zdają sobie sprawy, że jest to spowodowane używaniem jednej z technik zwanej „gaslighting” (techniki przemocy emocjonalnej str. 30). Gaslighting jest techniką przemocy psychologicznej używaną przez narcystów do zaszczepienia ofierze chaosu i niepokoju do takiego stopnia, że przestaje ona ufać swojej pamięci, percepcji lub osądowi. Polega to na tym, że ofiara początkowo zauważa, że coś dziwnego się dzieje, ale nie może w to uwierzyć. Walka z manipulacją sprowadza ofiarę do pozycji obronnej. Zamęt wnoszą nieustanne komentarze typu: „jesteś zbyt wrażliwa”, „jesteś szalona”, „wyobrażasz sobie niestworzone rzeczy” lub „nigdy tego nie powiedziałem.”
Stopniowo ofiara przestaje ufać swojemu postrzeganiu rzeczywistości i zaczyna wątpić w siebie. To często prowadzi do depresji. Załamana i nie ufająca sobie, izoluje się jeszcze bardziej. Teraz wątpi już we wszystko, co jej dotyczy: w swoje myśli i opinie, poglądy i ideały. Jej ogląd rzeczywistości staje się zależny od sprawcy przemocy.
Ofiara potrzebuje potwierdzenia i edukacji o tym, co się jej przydarzyło. Potrzebuje informacji o narcystycznym zaburzeniu osobowości i jego toksyczności w relacji. Potrzebuje wiedzy o tym, jak ona przyczyniła się do swojej sytuacji poprzez współuzależnienie. Potrzebuje terapii, aby poradzić sobie z objawami. Potrzebuje wsparcia, aby móc wyjść z narcystycznej relacji i nie powtórzyć cyklu przemocy w następnym układzie osobistym. Jednym z największych wyzwań może byś niedowierzanie ze strony ważnych dla niej osób, ponieważ one nie widziały prywatnego oblicza narcysty bądź sami są w jego niewoli.

Sandra L. Brown 3, w swojej książce `Women Who Love Psychopaths` (ang. „Kobiety, które kochają psychopatów”) zajęła się „ofiarą” narcysty, której dotąd nie poświęcano wiele uwagi. Przedstawiła ona wyniki badań przeprowadzonych przez Liane J. Leedom, M.A4. Dotyczyły one cech charakteru i temperamentu kobiet, które są lub były w związkach narcystycznych oraz ich partnerów. Wyniki badań pokazały, że są to kobiety energiczne, poszukujące w życiu czegoś nowego, ekscytującego. W grupie ryzyka znalazły się również kobiety, które „inwestują” w związek, są empatyczne, oddane, sentymentalne, społecznie wrażliwe, dbają o dobrą opinię wśród innych, i zdając sobie sprawę z bycia ranioną, żyją w ciągłym napięciu lub są nieświadome krzywdy im wyrządzanej aż do nadejścia traumatycznego momentu. Wyróżniły one trzy kategorie cech charakteru predystynujące do wejścia w relację z narcystą:
1. Umiejętność współpracy (tolerancja, empatia, przyjacielskość, normy moralne – ufność, lojalność , współczucie, chęć udzielenia wsparcia).
2. Samodzielność (odpowiedzialność, zaradność), samoakceptacja, stawianie stosownych celów.
3. Duchowość, niekoncentrowanie sie na materialnej stronie życia.
Zarówno Dr Leedom, Sandra L. Brown jak i Melanie Tonia Evans swierdzają, że ofiary narcystycznego wykorzystania nie są jeszcze zidentyfikowane, że nie można do nich podchodzić tak samo, jak do współuzależnionych czy typowych ofiar przemocy domowej lub np. seksualnej. Narcystyczne wykorzystanie jest inne, unikalne i wymaga specjalnego programu pomocy.

Współuzależnione łatwym celem
Uległa współuzależniona wierzy w bezwarunkową miłość. Będzie więc tolerowała znęcanie się nad sobą i współczuła drugiej osobie, choć w rzeczywistości współuzależnione boją się postawić granice i przejąć kontrolę nad swoim życiem. Funkcjonujące granice są wymaganym zabezpieczeniem przeciwko narcyście. Współuzależnione kochają do bólu. Ich rozwój osobisty powinien więc polegać na tym, aby nauczyły się kochać siebie, by zatrzymać przemoc. Gdy współuzależniona połączy się z narcystą (a dzieje się to często), wtedy jej słabe granice ulegają zniszczeniu i stopniowo zaczyna tolerować zachowania i przemoc, na które nigdy by się wcześniej nie zgodziła. Będzie cały czas próbowała udowodnić swoją miłość, lojalność i poświęcenie dla narcysty aż do całkowitego samounicestwienia.
Ekspert d/s narcyzmu, M.T. Evans, stworzyła szerszą definicję współuzależnienia. Wg niej, wszystkie relacje, które są toksyczne i nieautentyczne, które cechuje brak bliskości i emocjonalnej zażyłości, są współzależne. Współzależność nie ma nic wspólnego z kochaniem siebie i samoakceptacją. Jeśli nie potrafimy kochać siebie, to nie umiemy zaakceptować zdrowej miłości od innych i nie umiemy prawdziwie kochać. Współzależność jest fundamentem narcystycznych relacji.
Narcysta jest śmiertelnie współzależny. Jego wewnętrzne demony napawają go wstrętem więc, aby ulżyć swojemu cierpieniu, potrzebuje stałej adoracji innych ludzi ponieważ „karmi się” energią z zewnątrz, podobnie jak narkoman, który potrzebuje heroiny, by uśmierzyć ból.
Współuzależnione również nie umieją w pełni kochać siebie. Ich poczucie wartości własnej zależy od akceptacji bądź odrzucenia przez innych, jest zależne od zewnętrznej weryfikacji. W celu uzyskania aprobaty będą więc koncentrowały się na ratowaniu i pomaganiu innym.
Narcysta nigdy emocjonalnie nie dojrzewa, stosuje cały szereg technik przemocy emocjonalnej, nie patrząc na rany, jakie zadaje innym. W ten sposob dostaje to, czego chce.
Narcysta i współuzależniona lgną do siebie, przyciągają się jak dwie części magnesu. Wchodzenie w relacje jest więc bardzo prawdopodobne. Relacje te są tworzone na zasadzie „masz to czego ja potrzebuję”, a nie po to, by obdarzać się wzajemnie szacunkiem i miłością , będą tolerować i trzymać się narcystycznej relacji dłużej, niż mężczyźni. Kobiety chcą „naprawiać” i mogą poczuwać się do obowiązku, aby pomóc „poukładać” problemy. Przeciętny mężczyzna nie jest szczególnie zainteresowany „naprawianiem” kobiety, która ciągle domaga się uwagi i zachowuje się w sposób dziecinny, agresywny i niedojrzały. Kobiety są również biologicznie i genetycznie „zaprogramowane” w taki sposób, że odczuwają potrzebę skupienia się na tym ‘jedynym’, toteż będą starały się zrobić wszystko, żeby ten pełen bólu związek funkcjonował, podczas gdy mężczyźni mają większą zdolność do myślenia w kategoriach „dostępnych jest tyle innych możliwości”.
Kiedy ludzie dobierają się w związku, mogą tworzyć coś, co nazywamy koluzją narcystyczną. „Niemiecki psychoanalityk Jurg Willi w książce Związek dwojga. Psychoanaliza pary (Warszawa 1996, Santorski & Co.) tłumaczy koluzję jako poszukiwanie na partnerów osób pasujących do własnych nierozwiązanych wczesnodziecięcych konfliktów. „(…) Dosłownie koluzja oznacza sekretną umowę, tajny pakt. (…) W ujęciu psychologicznym koluzje są układami partnerskimi o wzajemnie dopełniających się wzorach zaspokajania potrzeb, przede wszystkim psychologicznych.”5
“Ofiara” i jej system wartości 6
Istnieją powszechne negatywne przekonania, które sprzyjają podatnościom na wykorzystanie. Wiele opiekuńczych i zrównoważonych osób ma wbudowane pewne wzory i predyspozycje, które powodują, że pozwalają dać się oplątać narcyście. Są to dokładnie te przekonania, które umożliwiają narcyście uzależnienie ciebie od niego a następnie pobieranie narcystycznej energii. Jaki jest więc ten negatywny system wierzeń?
Są to fałszywe przekonania o sobie, życiu i innych. Powodują one cierpienie i dysfunkcje. Negatywny system przekonań to wewnętrzne programy w naszej podświadomości, które zostały przyswojone w bardzo młodym wieku. Nabyliśmy te przekonania z naszego środowiska w sposób emocjonalny, zanim jeszcze rozwinęło się w nas rozumowanie poznawcze. Wtedy nie potrafiliśmy jeszcze filtrować takich wiadomości, jak „dobro” lub „zło” i, w rezultacie, wszystko przyjmowaliśmy jako prawdziwe. Z samej natury system wierzeń polega na generowaniu takich dowodów z życia, które potwierdzają , że dane wierzenie jest prawdziwe, np. „Na nikogo nie można liczyć, muszę wszystko zrobić sama” czy „Faceci myślą tylko o jednym.”
Systemy wierzeń są potężne. Kierują one naszym życiem. W obszarach naszego życia, w których po prostu wszystko się udaje, działają te wierzenia, które nam służą i pozwalają działać emocjonalnie w sposób konstruktywny.
W każdej dziedzinie naszego życia, w której walczymy – sprawcą jest zawsze negatywne przekonanie, jakie mamy na dany temat. Głęboko w naszej podświadomości są systemy przekonań, które uruchamiają programy i działania prowadzące do wyników bolesnych i negatywnych. Aby zrozumieć, z jakimi tematami są związane nasze negatywne przekonania, należy przyjrzeć się rzeczywistym rezultatom jakie osiągamy w życiu. Życie zawsze udziela nam dobrych lekcji. Ono sprzyja temu, aby nieświadome stawało się świadomym. Istnieje silny związek pomiędzy naszymi wierzeniami i tendencją do poddawania się wykorzystaniu narcystycznemu. Oto przykłady takich przekonań:
Ja sama nie jestem w stanie zapewnić sobie w życiu radości, bezpieczeństwa, spełnienia, osiągnięć, miłości i uznania.
Jestem ofiarą życia i złych ludzi.
Nie mogę wyzdrowieć dopóki sprawca mojej krzywdy nie zostanie ukarany.
Nie mogę zamknąć tego etapu w życiu zanim nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.
Moje emocje są zależne od tego, co ktoś inny robi.
Jestem za słaba.
Jeśli nie mam racji, nie mogę czuć się bezpieczna i szczęśliwa.
To ja jestem odpowiedzialna za to, by uświadamiać innych i wskazywać im drogę rozwoju.
Ponoszę za niego odpowiedzialność.
Jeśli nie pomogę, nie mogę się czuć bezpieczna i szczęśliwa.
Jest moją bratnią duszą, której ja mam pomagać.

Wiktymizacja to bezsilność. Oddziela nas ona od własnego osobistego rozwoju i ewolucji. Jeżeli w dzieciństwie byliśmy wykorzystywani, obwiniani, kontrolowani albo zdominowani w sposób, który szkodliwie wpłynął na nasze poczucie wartości, samoakceptację czy zdolność kochania; zakorzeniło się w nas przekonanie, że nie mamy prawa do miłości i szacunku, jeśli na te dobra nie zasłużymy. W rezultacie nauczyliśmy się minimalizować siebie. Nie ośmielamy się (lub nie wiemy jak) identyfikować i mówić o naszych uczuciach i potrzebach od samego początku relacji z partnerem, gdyż boimy się narazić na ryzyko krytyki, odrzucenia, porzucenia lub kary.

Jedną z najskuteczniejszych pułapek narcysty jest zmuszenie cię, żebyś pociągnęła go do odpowiedzialności. Poświęcasz mu wówczas znowu całą swoją uwagę, na czym mu najbardziej zależy. Wiele osób współuzależnionych to „naprawiacze, ratownicy i / lub uzdrowiciele”. Mają empatię dla innych i biorą na siebie ciężar niesienia im pomocy (często niechcianej), pomimo że nie są gotowi przyjąć odpowiedzialności za samego siebie. Głębszy sens tej pomocy drugiemu człowiekowi tkwi w chęci „naprawienia” go po to, aby wreszcie poczuć się bezpiecznie i żyć szczęśliwie.
Wiele współuzależnionych, postrzegając to za swój moralny obowiązek, wchodzi w rolę rodzica emocjonalnie niedojrzałego narcysty, aby nauczyć go „podstawowych zasad ludzkiej przyzwoitości” i nie zostawić go samego z jego problemami. Dołączmy do tego poczucie winy, a staniemy się wspaniałym łupem dla narcysty. Będzie wtedy projektował winę na ciebie, oskarży cię o wszystko, co sam zrobi, po czym ukarze cię za to. Zupełnie się dla niego nie liczysz.

PRZEMOC W ZWIĄZKU
Kim są osoby używające przemocy?
Przemoc emocjonalna jest jedną z podstawowych technik manipulacyjnych narcysty (str.45). Jest niezwykle trudna do wykrycia dla osób z zewnątrz, a i ofiara nie zawsze zdaje sobie sprawę, jak głęboko tkwi w przemocowej relacji.
Hollywoodzcy agresorzy są łatwi do wykrycia, ubierają się na czarno, mają zaniedbany wygląd. Często przedstawiani są jako mężczyźni ekscentryczni, nieatrakcyjni, źli i agresywni.
W prawdziwym życiu agresorów można znaleźć w każdej dziedzinie życia, w każdym środowisku religijnym i etnicznym; wśród bogatych i biednych, mężczyzn i kobiet, młodych i starych, wysokich i niskich, mądrych i głupich, atrakcyjnych i nieatrakcyjnych. Wszystko to w przeciwieństwie do sposobu, w jaki przemocowe relacje są przedstawiane w kulturze popularnej. Większość naprawdę krzywdzących sytuacji nie jest tak łatwa do zdiagnozowania. Jednak, prawie wszystkie osoby używające przemocy mają pewne cechy wspólne:
1. Są zwykłymi ludźmi; nie reprezentują samego zła. Nie są, jak ci źli faceci w filmach. Są zwykłymi ludźmi. Dlatego niezwykle trudno jest dostrzec osobę, używającą przemocy psychicznej. To ludzie tacy, jak twoi sąsiedzi, ponieważ niektórzy twoi sąsiedzi są przemocowcami. Ale nie stosują przemocy wobec wszystkich. Gdyby tak postępowali, łatwo byłoby to wykryć i wszyscy siedzieliby w więzieniach, odrzuceni przez społeczność lub skazani na pobyt na oddziale psychiatrycznym. Prawdziwi agresorzy są zazwyczaj selektywni w wyborze ofiary. Ofiara molestowania to przeważnie ktoś bliski, niezdolny do odwetu. Niewłaściwe zachowania pozostają za zamkniętymi drzwiami i ograniczają się do tych momentów, kiedy nie ma obiektywnych świadków. Osoba, która źle ciebie traktuje, może tak zachowywać się tylko w stosunku do ciebie, pozostając wzorem obywatela dla innych.
2. Nie stosują przemocy cały czas; gdyby ją stosowali stale, nikt nie chciałby z nimi żyć przez dłuższy czas, byliby samotni. Prawdziwa przemoc jest sporadyczna, przerywana, okolicznościowa i ograniczona do krótkich wybuchów. Żeby przerazić czy zasiać wielki niepokój, niekoniecznie trzeba gnębić kogoś przez bardzo długi czas. Typowe są natomiast normalne zachowania, tzw. miesiące miodowe, kiedy oprawca jest uprzejmy, pokorny, łaskawy, hojny, wierny i skruszony w okresach zaraz po lub pomiędzy epizodami znęcania się. W ten właśnie sposób przyciąga ofiarę do siebie. Charakterystyczna dla tych okresów jest też chęć „napisania”swojej historii na nowo lub próba wpłynięcia na ofiarę by inaczej interpretowała bądź zignorowała minione wydarzenia. W ten sposób agresor racjonalizuje swoje przemocowe zachowania i radzi sobie z dyskomfortem psychicznym. Ofiary będą często współdziałały, wdzięczne za okres spokoju i nie chcąc prowokować kolejnych wybuchów.
3. Potrzebują ofiary! Jest to jedna z najczęściej pomijanych charakterystycznych cech nadużycia. W przypadku, gdy nie ma ofiary, nie ma też przemocy. W związku z tym, lepszym, łatwiejszym i bardziej skutecznym posunięciem jest odsunięcie poszkodowanego od sytuacji, niż powstrzymanie sprawcy. Najbardziej skuteczne strategie eliminowania przemocy często mają swój początek w tym, że ofiara podejmuje działania, aby chronić siebie.
Na czym polega narcystyczna przemoc?
Narcysta musi znaleźć twoje słabe punkty i uderzyć w nie. Wiele słabych punktów rodzi się z lęku. Paraliżujący może być lęk przed zdradą, brakiem lojalności, uczciwości, odrzuceniem, samotnością. Gra narcysty polega na oskarżaniu cię o zachowania, które cię najbardziej bolą, na odkrywaniu twoich słabych punktów i używaniu ich jako broni przeciwko tobie. Ty będziesz udowadniała, że jesteś niewinna – możesz wyjaśniać, błagać, krzyczeć, płakać czy walczyć, oddając mu w ten sposób całą swoją energię, a on będzie triumfował.
Narcysta zapewnia ci odkrycie twoich głębokich ran i, jeśli będziesz na to gotowa, zajęcie się nimi. Mechanizm ten polega, na przykład, na odmawianiu zrobienia czegoś, na czym bardzo ci zależy. On wie, że to boli. Będzie wymyślał powody, dlaczego na to nie zasługujesz lub nie jesteś wystarczająco dobra, aby to otrzymać – może to być zawarcie małżeństwa, zgoda na dzieci lub czas spędzany z rodziną. W kolejnym związku natomiast, jeśli nowej partnerce nie zależy na tym, jeśli jej słabe punkty są inne, ofiaruje jej to wszystko, na czym tobie tak zależało. Jest to jego zemsta – będzie cię krzywdzić dalej, nawet na odległość.
Jeśli ważny dla ciebie jest seks, narcysta straci nim zainteresowanie. Jeśli nie masz na niego ochoty, narcysta będzie pragnął go więcej, zacznie cię nawet oskarzać o dysfunkcję. To, że nie chcesz się z nim teraz kochać, będzie wielką zbrodnią jaką popełniłaś, pomimo że jest to tylko twoja reakcja na jego raniące zachowania wobec ciebie.
Jeśli potrzebujesz więcej przestrzeni, narcysta cię osaczy, jeśli potrzebujesz bliskości, narcysta zniknie, za każdym razem posługując się wymówkami i kreując taki chaos, że bierzesz na siebie winę za jego ohydne, karzące zachowania. Ponieważ gra na twoich emocjach (słabych punktach), zawsze wychodzi zwycięsko z tej przyprawiającej o szaleństwo batalii.
Narcysta nie potrafi brać odpowiedzialności za swoje złe uczucia. Dla niego bycie w dołku jest przerażające i oznacza uznanie pustki i bezradności, które odczuwa. Traktuje to jako emocjonalne i mentalne unicestwienie. Narcystyczne fałszywe ‘ja’ oznacza dla niego przetrwanie. Musi stracić wszystko w swoim życiu (nawet tym fizycznym) zanim desperacko odrzuci swoją długo pielęgnowaną zewnętrzną fasadę. Za jego wszystkie „złe uczucia” odpowiada ktoś inny, ponieważ on tych uczuć nie uznaje za swoje. „Czuję się źle, więc to musi być twoja wina” Napady maltretowania i obwiniania (najczęściej partnera w związku) trwają dopóty, dopóki narcysta nie odkryje nowego dostawcy energii.
Przykłady przemocy słownej i emocjonalnej:
Ośmiesza cię lub znieważa, mówiąc następnie, że to był żart, lub że nie masz poczucia humoru.
Wyśmiewa twoje przekonania, religię, rasę, lub twoją rodzinę / znajomych.
Powstrzymuje się od wyrazania aprobaty, wdzięczności lub miłości.
Daje w milczeniu.
Ignoruje bezpośrednie pytania. Odchodzi bez odpowiedzi.
Krytykuje cię, wyzywa, krzyczy na ciebie.
Poniża cię prywatnie lub publicznie.
Kręci oczami lub naśladuje ciebie, gdy mówisz.
Okazuje ci brak szacunku lub znieważa, a następnie mówi, że jesteś zbyt wrażliwa.
Wydaje się być pobudzony przez kłótnię, podczas gdy ciebie kłótnia wyczerpuje.
Ma nieprzewidywalne wahania nastroju, na przemian dobrego i złego, bez wyraźnego powodu.
„Przekręca” twoje słowa, sprawiając, że to, co powiesz, obraca się przeciwko Tobie.
Narzeka, że źle go traktujesz.
Grozi, że odejdzie lub grozi, że ciebie wyrzuci.
Mówi rzeczy, które sprawiają, że czujesz się dobrze, ale robi rzeczy, które sprawiają, że czujesz się źle.
Prawi ci wystarczająco dużo komplementów, abyś czuła się szczęśliwa, a jednocześnie krytykuje cię w taki sposób, abyś czuła się niepewnie.
Nęka cię wyimaginowanymi sprawami.
Manipuluje tobą przy pomocy kłamstw i sprzeczności.
Zachowuje się niedojrzale i egoistycznie, a oskarża ciebie o takie zachowania.
Pyta o każdy twój ruch i motyw, w ten sposób poddając w wątpliwość twoje kompetencje.
Ciągle przerywa ci, gdy próbujesz zwrócić uwagę.
Masz poczucie, że nigdy nie wygrasz: będziesz przeklęta, jeśli to zrobisz, i przeklęta, jeśli ci się nie uda.
Prowokuje twoją wściekłość, mając wtedy „dowód”, że to ty stanowisz „problem”, nie on.
Stara się przekonać, że to on ma rację, a nie ty.
Często mówi coś, czemu później zaprzecza, lub oskarża cię, że źle zrozumiałaś.
Pułapka przemocy emocjonalnej7
Partnerki narcystów, którym udało się uciec, są tak załamane, że wątpią, czy kiedykolwiek staną na nogi i zdołają odbudować swoje życie.
Jeśli nie byłaś w związku z narcystą, nie zrozumiesz dlaczego skądinąd mądre i inteligentne kobiety trwają w związkach, w których partner stosuje przemoc fizyczną i werbalną lub jest patologicznym kłamcą, kryminalistą i szowinistycznym, nie udzielającym wsparcia człowiekiem. Dlaczego nie odejdą, a jeśli już tak się zdarzy, co sprawia, że wracają?
Powszechnie rozprzestrzenione jest powiedzenie „widocznie tak lubi” dla podsumowania zdziwienia, że kobieta, pomimo że jest bita i szykanowana (ekstremalna przemoc), nadal kocha okrutnego partnera i nie odejdzie od niego. Żeby zrozumieć, jaka siła ją przy nim trzyma, warto poznać pułapkę przemocy emocjonalnej w jaką wpadła.
Psychopaci, narcyści i socjopaci są mistrzami pochlebstw i wdzięku. Chociaż na początku wydaje się niesamowita, to idealizacja jest faktycznie odpowiedzialna za tyle samo szkody, co sama przemoc. Narcysta zastawia pułapkę, z której niczego nie podejrzewająca ofiara nie ma nadziei na ucieczkę.

Jak to się dzieje, że tak łatwo dajesz się złapać?
1. Idealizuje ciebie, spodziewając się, że jego uwaga i adoracja bardzo szybko się zwrócą. Okazywanie wielkiej miłości powoduje w ostatecznym rozrachunku bardzo szybkie przywiązanie się ofiary do sprawcy i oddawanie z powrotem całej „miłości”, którą otrzymuje. W twojej głowie, narcysta naprawdę staje się najbardziej idealną, namiętną bratnią duszą, jaką można sobie wyobrazić. Czujesz i wyrażasz tę miłość codziennie.
2. Dzielisz się swoim szczęściem ze wszystkimi przyjaciółmi i rodziną. Stawiasz go na piedestale, wzajemnie prawicie sobie komplementy na serwisach takich jak Facebook, żeby cały świat widział jak bardzo się kochacie. Jakież to wspaniałe uczucie, kiedy nasza próżność jest łechtana poprzez wszystkie te publiczne pochwały.
3. Emocjonalny naciągacz powoli zaczyna się wycofywać. Na początku subtelnie. Nie potrafisz nic zarzucić, ale jest jakoś inaczej. Nie sms-uje/dzwoni tak często jak wcześniej, wydaje się mniej zainteresowany, zawsze się spóźnia – zaczynasz czuć się jak obowiązek. Jednakże, mając na względzie #1 i #2, jesteś zdecydowana kontynuować idealizację. Ignorujesz pogorszenie zachowania i faktycznie idealizujesz go dalej, mając nadzieję, że wymarzony partner powróci. Nie chcesz być jak jego szalona ex. Chcesz być wyluzowana i wyrozumiała.
4. Nadal wmawiasz znajomym, rodzinie i sobie, jak niesamowitym jest partnerem. Mimo, że w związku dzieje się coraz gorzej, masz pewność, że wystarczająco dużo miłości i pozytywnej energii naprawi wszystko. W tym momencie psychopata może robić z tobą co tylko chce, a ty będziesz nadal go wychwalała.
5. Przemoc psychopaty coraz bardziej eskaluje. Zaczyna się triangulacja. Jesteś karana milczeniem i krytykowana. Nazywa cię szaloną i przewrażliwioną. I w końcu cię porzuca. Ty jednak cały czas rozpaczliwie próbujesz ratować związek. Płaczesz, błagasz i zaprzeczasz rzeczywistości. On stał się całym twoim życiem. Nie masz nikogo, do kogo mogłabyś zwrócić się o pomoc, ponieważ wszyscy wierzą, że twój związek jest idealny.
6. Po jego odejściu zaczynasz składać kawałki układanki. Odkrywasz psychopatię za pomocą wyszukiwarki Google i zaczynasz myśleć, „O mój Boże, to niesamowite.” Im więcej dowiadujesz się, tym bardziej jesteś wściekła. Wszystko zaczyna się zgadzać i wreszcie znajdujesz potwierdzenie.
7. Pułapka: nikt ci nie wierzy. Po tym, jak entuzjastycznie wypowiadałaś się o związku, to nie ma sensu. Jak mogłaś być ofiarą przemocy? Byłaś szczęśliwa – w siódmym niebie. Twój partner był niesamowity i traktował cię tak dobrze. Sama to mówiłaś! Gdyby naprawdę było tak źle, nie chwaliłabyś go przez cały czas. Zamiast zrozumienia, że jesteś ofiarą, traktują cię jak zgorzkniałą wariatkę, która nie potrafi pogodzić się z rozstaniem.
Na tym właśnie polega pułapka sprawcy emocjonalnej przemocy. Jest niepokonany. Zdobywa twoje zaufanie abyś chwaliła go i adorowała, więc gdy zaczyna się przemoc, ty nie masz ruchu. Przyjaciele ofiary często wspierają sprawcę. Jesteś załamana. Ta pułapka jest ostatnim gwoździem do trumny w grze psychopaty.

DYNAMIKA ZWIĄZKU
Szalony rollercoaster8
Życie z psychopatą szybko zmienia się w “jazdę bez trzymanki”. Pomimo, że potrafi on zachowywać spokój nawet w najtrudniejszych momentach, jeśli żyjesz z nim przez dłuższy czas, nie ominą cię dramatyczne wzloty i upadki. Dzieje się tak z 4 powodów:
1. Psychopata, nie potrafiąc stworzyć głębokiej relacji szybko się nudzi, potrzebując więc ciągłego pobudzenia, będzie prowokował dramatyczne spięcia w życiu osobistym lub zawodowym.
2. Psychopata, żądny władzy i kontroli będzie angażował się seksualnie i romantycznie z kilkoma osobami naraz. Spowoduje to w zaangażowanych partnerkach wzajemną złość, zazdrość i walkę o niego, ku ogromnej uciesze psychopaty, który w ten sposób okaże swoją dominację.
3. Psychopata zawsze będzie demonstrował swoja siłę, aby utrzymać kontrolę nad ofiarą. Używa w tym celu różnorodnych technik, takich jak kłamstwo, pranie mózgu, izolowanie, przemoc psychiczną/fizyczną (str. 30). Jest po prostu tyranem.
4. Jazdę kolejką górską można porównać do wzlotów i upadków – co jakiś czas albo jesteś na samej górze albo na dole, czyli raz jesteś wyjątkowa, jedyna, idealna po to, by za chwilę stać się nic nie wartą, głupią, zazdrosną, niezaradną osobą.
Jest to niezrozumiałe, nie do zaakceptowania. Dlaczego ktoś, kto włożył tyle wysiłku, żeby cię zdobyć, kto obdarowywał cię prezentami, kto słowo „kocham” wypowiadał częściej niż „dzień dobry”, może tak nagle twierdzić, że jesteś nikim, obrażać twój intelekt, pomniejszać twoje osiągnięcia, krytykować twój wygląd, czyli po prostu nienawidzić i traktować jak swojego wroga. Ta dramatyczna i niczym nieumotywowana zmiana powoduje tak wielki szok u ofiary, że zaczyna się zastanawiać, czym sprowokowała takie zachowanie, co złego zrobiła.
Zazwyczaj nie zrobiłaś nic złego. Pochlebstwa i prezenty były jedynie podstępem, za pomocą którego psychopata otrzymał to, czego chciał od ciebie – mogły to być pieniądze, seks lub dowód na jego normalność. Mogłaś być też przez pewien czas jego priorytetem – pogoń za tobą była tym, co go ekscytowało. Nie oznacza to oczywiście, że ciebie nie zdradzał, nie okłamywał lub dobrze traktował. Oznacza to po prostu, że podejmował trud ukrywania przed tobą swojego sekretnego życia, aby otrzymać to, czego chciał w owym czasie. Nie otrzymałby przecież twojej miłości i zaufania, gdyby nie przekonał cię, że jest wart twojego zaangażowania, że sam jest zdolny ufać i kochać.
Okresy “miesiąca miodowego” są nieodzowne, aby cię zwabić, stworzyć silną więź i abyś kupiła jego fałszywy wizerunek. Następująca później faza dewaluacji potrzebna jest do kontrolowania i uzyskania dominacji nad tobą. W późniejszym okresie jest również oznaką ostatniej fazy związku – fazy porzucenia, gdy psychopata w końcu odkryje swoje karty i pokaże, jaki jest naprawdę. Wtedy albo ty go zostawiasz, albo on rzuca ciebie. Nigdy jednak nie rozstaje się z tobą na dobre. Będzie wracał od czasu do czasu, żeby destabilizować twoje życie i otrzymać świeży zastrzyk energii. Ty będziesz myślała, że on nadal cię kocha, nie może bez ciebie żyć… Będzie to trwało, dopóki nie wyrwiesz się z tego zaklętego kręgu.
Jeśli zdecydujesz się odejść, psychopata poczuje się zdradzony, bo to ty go odrzuciłaś i przestałaś wierzyć w jego kłamstwa. W takim wypadku projektuje winę za upadek związku na ciebie – co się z tobą stało, że już go nie podniecasz, tak jak kiedyś; może nie jesteś wystarczająco piękna, mądra, wrażliwa, seksowna czy bogata? Dlaczego nie udaje ci się zaspokoić jego potrzeb, co robisz źle?
Nieumiejętność brania odpowiedzialności i przyznania się do popełniania błędów powodują, że psychopata nigdy nie wini siebie za rozpad związku. Jest jak dziecko które, gdy zabawka się zepsuje, wyrzuca ją ze złością. Kończy długi związek nie tylko na zewnątrz, ale i w swojej głowie – nie ma tam już żadnych pozytywnych skojarzeń z porzuconym partnerem. Musi więc całkowicie go zniszczyć. Im bardziej cię idealizował, tym bardziej będzie cię teraz poniżał. Nienawiść i pogarda zajmą miejsce płytkiego podziwu i pożądania, które kiedyś wypełniały jego serce.

Cykl związku z psychopatą: idealizacja, dewaluacja i porzucenie 9
Proces tworzenia więzi psychopatycznej zawsze wygląda tak samo. Jest zaskakująco elegancki i prosty, biorąc pod uwagę złożoność ludzkich zachowań: Idealizowanie, Dewaluacja i Porzucenie. Każdy krok ma sens, gdy zrozumie się psychologiczny profil psychopaty, nie-człowieka który żyje, aby czerpać przyjemność z kontrolowania i krzywdzenia innych.
1. Idealizuje: nie ciebie, ale to, co chciał od ciebie i tylko tak długo, jak mu to jest potrzebne.
2. Dewaluuje: gdy tylko cię zdobędzie, zacznie się nudzić i straci tobą zainteresowanie.
3. Porzuci: gdy otrzyma wszystko, czego chciał od ciebie i prawdopodobnie ma na horyzoncie inny „cel”.
Ty traktujesz cały proces wyjątkowo poważnie i osobiście. Być może poświęciłaś wszystko: swój czas, swoje serce, znajomych, rodzinę, poczucie własnej wartości czy finanse. Być może oddałaś wszystko, co miałaś i mogłaś wnieść do tego związku. Może stał się on całym twoim życiem. Dla psychopaty, natomiast, to nic osobistego. Mógł zrobić to samo każdemu, kto pozwoliłby mu wejść do swojego życia intymnego. Będzie tak postępował z każdym, kogo w przyszłości uwiedzie. Tu nie chodzi o ciebie. Tu nie chodzi o kobietę lub inne kobiety, które miały z tobą konkurować o niego, aby potwierdzić jego ego, aby dać mu przyjemność, aby spełnić jego kapryśną potrzebę. On nie zainteresował się z nimi, ponieważ były lepsze od ciebie. Był z nimi z tego samego powodu, co był z tobą – aby je wykorzystać. Być może do innych celów, niż używał ciebie, ale z tym samym niszczącym skutkiem. Zawsze będzie traktować innych w podobny sposób, jak traktował ciebie: Idealizując, Dewaluując i Porzucając.

TRAUMATYCZNA WIĘŹ
Zespół stresu pourazowego (Postraumatic Stress Disorder) klasyfikuje się jako zaburzenie lękowe, które często jest następstwem traumatycznego, zagrażającego życiu fizycznemu lub emocjonalnemu wydarzenia.

Objawy somatyczne:
zaburzony rytm snu (bezsenność lub nadmierna senność);
letarg, wyczerpanie, chroniczne zmęczenie;
nadmiar energii (nadpobudliwość);
niezdolność do czucia ciężaru ciała, poczucie bycia na zewnątrz siebie;
poczucie fizycznej ciężkości, ociężałości;
nudności lub wymioty;
bóle żołądka;
uczucie zbytniego „naładowania”, naelektryzowania w ciele;
chroniczny ból;
zawroty głowy;
nadwrażliwość na dźwięki lub światło;
poczucie, że moje ciało jest słabe;
kołatanie serca, szybki lub nieregularny rytm serca;
odrętwienie, znieczulenie uczuć i zmysłów;
kłopoty z żołądkiem, nudności, napięcia;
zmiany ciepłoty ciała – chłód lub fale gorąca;
zwiększona częstotliwość oddawania moczu.
Objawy behawioralne:
skłonność do wypadków;
gubienie rzeczy osobistych, takich jak klucze, okulary;
trudności w orientacji czasowej, spóźnianie się na umówione spotkania;
trudności w orientacji w przestrzeni, np. potykanie się o coś, wpadanie na coś;
unikanie bodźców uruchamiających lub skojarzeń z wydarzeniem, np. lęk przed jazdą po autostradzie;
obsesyjne wracanie do wydarzenia, ciągłe opowiadanie o nim;
rozregulowane nawyki żywieniowe (objadanie się, unikanie jedzenia);
nadmierna czujność lub bycie „w pogotowiu”;
utrata zainteresowania seksem;
płaczliwość lub niezdolność do płaczu;
utrata kreatywności;
apatia, brak energii do życia;
trudność w rozpoczynaniu projektów lub zaczynanie wielu projektów i niekończenie ich;
kompulsywne, wielokrotne sprawdzanie wszystkiego;
odreagowywanie, rzucanie przedmiotami, krzyczenie;
zwiększony pośpiech.
C-PTSD (Complex Posttraumatic Stress Disorder) t.j. Kompleksowy Zespół Stresu Pourazowego jako odpowiedź na długotrwałą traumę10
Zespół Stresu Pourazowego (PTSD) może poważnie zakłócić funkcjonowanie poprzez nawracające natrętne wspomnienia, lęk i unikanie sytuacji, które kojarzą się z danym traumatycznym przeżyciem, mogą powodować depresję czy zakłócać sen. Ale objawy niektórych osób, szczególnie tych, które doświadczyły długotrwałego nadużywania lub niewoli, nie do końca pasują do tradycyjnych objawów PTSD. W 1980 roku, niektórzy terapeuci i naukowcy zaczęli domagać się uznania nowej odmiany PTSD – C-PTSD czyli Złożonego Zespołu Stresu Pourazowego. Mimo, że C-PTSD nie jest wymieniony w Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, terapeuci coraz częściej zauważają problem, który wymaga innego podejścia i wytwarza różne objawy.
Zespół Stresu Pourazowego (PTSD) to reakcja na zagrażąjący życiu wypadek, na nagłe, pojedyncze, traumatyczne zdarzenie, takie jak np. śmierć ukochanej osoby, akt przemocy, gwałt, napaść.
O C-PTSD możemy mówić wówczas, gdy ktoś doświadcza wielu traumatycznych sytuacji lub gdy pojedyńcza trauma trwa przez dłuższy czas i powoduje uczucie zniewolenia, bezradności. Ocaleni z obozów koncentracyjnych, dorośli regularnie wykorzystywani jako dzieci, ofiary przemocy domowej, personel wojskowy w sytuacji ciągłego zagrożenia życia, ludzie, którzy doświadczyli powtarzających się ataków seksualnych oraz ofiary porwania mogą cierpieć na C-PTSD.
PTSD zazwyczaj powoduje unikanie miejsc i sytuacji, które przypominają traumatyczne zdarzenie, przewlekłą depresję i chroniczny lęk. C-PTSD oprócz tradycyjnych objawów PTSD charakteryzuje się także zaburzeniami tożsamości i osobowości ponieważ ludzie wystawieni na długotrwały uraz mogą zacząć postrzegać traumę jako podstawę ich tożsamości lub jako coś, do czego sami się przyczynili, sami spowodowali, a czasami mogą kwestionować własne wspomnienia – wierząc, na przykład, że, być może, żadnej traumy nie było.
Symptomy C- PTSD:
C-PTSD ma wiele podobnych objawów do PTSD: natrętne wspomnienia i retrospekcje, depresja, lęk, izolowanie się, zmiany osobowości. Ale jest grupa objawów charakterystyczna jedynie dla C-PTSD. Należą do nich:
chroniczny lęk przed porzuceniem. U wielu osób z C-PTSD zdiagnozowano zaburzenia przywiązania, roszczeniowość;
trudności w kontrolowaniu emocji i zmiany charakterologiczne;
zaburzenia samooceny i trwałe poczucie wstydu;
obsesja na punkcie sprawcy, często zmieniające się postrzeganie sprawcy; jeśli ktoś był wykorzystywany seksualnie, może na przykład na przemian sądzić, że sprawca jest złym człowiekiem, a innym razem, że kochającym; może też nadal być niezdrowo uwikłana z tą osobą;
emocjonalne retrospekcje; zamiast natrętnych wspomnień traumatycznego wydarzenia, osoba z C-PTSD może stać się emocjonalnie przytłoczona i ponownie przeżywać te same emocje, które czuła podczas traumatycznego wydarzenia, bez przypominania czy choćby myślenia o traumatycznym wydarzeniu; jest to szczególnie powszechne w okresach przeżywania jakiejkolwiek stresującej sytuacji; osoba może, na przykład, zacząć szlochać lub czuć przerażenie podczas drobnego nieporozumienia z partnerem.
Syndrom sztokholmski i traumatyczna więź
Powszechnie znane jest powiedzenie, że gdy się ktoś na gorącym sparzył, ten dmucha na zimne. Ale niekoniecznie o to chodzi. Czasami fakt, że się sparzysz emocjonalnie, przywiązuje cię do sprawcy. W rzeczywistości badania pokazują, że przemoc emocjonalna zmieszana z małymi aktami dobroci może bardziej przywiązać ofiarę do swojego prześladowcy niż konsekwentne dobre traktowanie.
Nie oznacza to jednak, że kobiety, które zaangażują się w związek z psychopatą są „winne” lub zasługują na złe traktowanie. Tradycyjne uprzedzenia zakładają, że jeśli ofiara gwałtu ubiera się w sposób prowokacyjny lub chodzi sama po nocy, nie jest naprawdę „niewinna” i sama „poprosiła się o to.”
Obecnie zdajemy sobie sprawę, że takie postrzeganie jest fałszywe i szkodliwe. Kobiety nie mogą stać się celem przemocy tylko dlatego, że nie są idealne. Analogicznie, nie trzeba wykazać własnej doskonałości w sądzie, aby zdobyć współczucie z powodu bycia wykorzystywaną i maltretowaną przez psychopatycznego partnera. Nikt zdolny do empatii i miłości nie zasługuje na pranie mózgu, zastraszanie, kłamstwa, oszukiwanie, manipulację czy zniekształcanie rzeczywistości, którym psychopata rutynowo poddaje swoją partnerkę. Niezaprzeczalnym faktem jest, że kobiety, które angażują się i pozostają w związku z psychopatami z własnej nieprzymuszonej woli, są gnębione. Dr. Joseph Carver wyjaśnia to zjawisko w swoim artykule Miłość i syndrom sztokholmski: misterium miłości sprawcy.” (drjoecarver.com), pokazując, że można stać się ofiarą przyczyniając się do swojej własnej wiktymizacji.
Carver stwierdza, że często w swojej praktyce ma do czynienia z kobietami związanymi z psychopatycznymi partnerami, które mówią coś w rodzaju, „wiem, że trudno to zrozumieć, ale ja, pomimo tego, co mi zrobił, nadal go kocham”. Chociaż kultywowanie uczucia miłości do partnera, który wielokrotnie cię zranił, może wydawać się irracjonalne, niestety jest dość powszechne. Psychologiczne badania pokazują, że molestowane dzieci, maltretowane kobiety, jeńcy wojenni, członkowie sekt i zakładnicy, często odczuwają silną więź ze swoimi prześladowcami. Czasami nawet posuwają się tak daleko, że bronią ich przed ich rodzinami i przyjaciółmi, mediami, policją i sądem, gdy zostaną postawieni przed sądem za swoje zbrodnie.
Jest to powszechne zjawisko psychologiczne nazywane syndromem sztokholmskim.
Ludzie cierpiący na Syndrom Sztokholmski rozwijają niezdrowe pozytywne przywiązanie do swoich prześladowców. Akceptują kłamstwa sprawcy i racjonalizują jego złe zachowanie. Czasami też pomagają sprawcy działać na szkodę innych. Ten stan psychiczny powoduje, że ofiara nie jest w stanie oderwać się od oprawcy, ujawnić jego złe zachowanie czy zerwać z nim.
Ofiara syndromu sztokholmskiego irracjonalnie czepia się przekonania, że jeśli tylko będzie mocniej się starać i kochać bezwarunkowo, sprawca w końcu zrozumie. On z kolei zachęca ją, aby trzymała się tej fałszywej nadziei tak długo, jak długo pragnie ją oszukiwać. Widząc, że czasami zachowuje się dobrze, ofiara obwinia siebie za momenty, gdy traktuje ją źle. Wszystko dlatego, że życie jej zostało zredukowane do jednego celu i jednego wymiaru, który ma pod sobą wszystkie inne – ubiera się, pracuje, gotuje i kocha się w sposób, który sprawia przyjemność psychopacie – jej poczucie własnej wartości staje się wyłącznie zależne od jego aprobaty i nadwrażliwe na jego dezaprobatę.
Nie da się zadowolić ani psychopaty ani narcysty. Relacje z nimi zawsze polegają na kontrolowaniu, nigdy na wzajemnej miłości. W związku z tym, im więcej psychopata otrzymuje od swoich partnerek, tym więcej od nich żąda. Każda kobieta, której celem życia staje się zaspokojenie psychopatycznego partnera, w końcu musi doznać obniżenia poczucia własnej wartości. Po latach złego traktowania może czuć się zbyt zniechęcona i przygnębiona, aby odejść od swojego oprawcy. Psychopata mógł zniszczyć jej poczucie własnej wartości do takiego stopnia, że nie wierzy, że może być atrakcyjna dla kogokolwiek. Carver nazywa to zniekształcone postrzeganie rzeczywistości „dysonansem poznawczym” 11, który psychopaci często zaszczepiają swoim ofiarom.
Psychopatyczna więź nie mieści się w granicach zdrowej relacji. Jest wyjątkowo toksyczna bo drapieżna. Faza wabienia, polegająca na wabieniu ofiary iluzją wyjątkowej, romantycznej, wielkiej miłości i pożądaniem zdarza się tylko raz. Jest wiele kobiet, które popełniają ten życiowy błąd i, zaprzepaszczając swoją szansę na zdrowienie i szczęście, wracają ponownie do psychopaty. Nie są w stanie nigdy odzyskać tej miłości, za którą tak tęskniły12.
Dlaczego wracają?
Wiele ofiar odczuwających pokusę, aby wrócić do związku z psychopatą tak naprawdę tęskni za osobą, którą poznała na początku, gdy ją zdobywał w fazie bombardowania miłością (love-bombing) a nie o powrocie do patologicznego kłamcy utrzymującego ją pod kontrolą. Innymi słowy, chce by psychopata znowu włożył maskę, tylko tym razem chce, żeby ta maska była prawdziwa.
W okresie miesiąca miodowego psychopata cię uwiódł. Był pomocny, uprzejmy, taktowny, hojny, romantyczny i miły, odgadywał twoje myśli i pragnienia. Obiecywał zaangażowanie, wierność, lojalność i wieczną miłość. Patrzył ci w oczy i mówił, że tylko ciebie chce, nikogo więcej nie potrzebuje. Jesteś osobą, której szukał całe swoje życie. Brzmi banalnie, śmiesznie? Ale nie wtedy, gdy ktoś gra na twoich uczuciach, gdy dotyka nut, które chcesz usłyszeć. Wtedy uważasz te deklaracje za szczere i niezwykle romantyczne.
Psychopaci to wyrafinowani aktorzy, którzy sprawiają, ze te pompatyczne wyznania brzmią bardzo prawdziwie. Liczy się przecież nie tylko to, co mówią, ale i jak to robią: patrzą w oczy, mówią niskim, hipnotycznym głosem, nawet rumienią się ze wzruszenia lub ronią łzę lub dwie w odpowiednim momencie.
Punkt widzenia psychopaty:
1. Już cię zna, nie musi cię zdobywać – przecież pociąga go to, co nowe: ogłupianie i uwodzenie nowej osoby. W ciągu kilku minut, godzin lub dni od powrotu zauważysz, ze jesteś dla niego parą starych, znoszonych butów.
2. Pokazałaś mu, że jesteś słaba. Zerwaliście, ponieważ to on kłamał, zdradzał, kradł pieniądze, kontrolował cię, po prostu źle cię traktował, gdyż związek polegał na przemocy wobec ciebie. Jeśli do niego wracasz, nie świadczy to o twojej miłości i lojalności, tylko o zgodzie na przyjęcie kolejnych ciosów, tym razem jeszcze bardziej bolesnych i jeszcze bardziej lekceważącego w stosunku do ciebie zachowania.
3. Pokazujesz, że go potrzebujesz. Psychopata jest psychologicznym sadystą, będzie więc czerpał przyjemność z torturowania swojej ofiary. Będzie bawił się z tobą w „kotka i myszkę”, raz zaciskając pazury wokół ciebie, a raz – uwalniając.
4. Udowodniłaś, że może na tobie polegać. Psychopata wraca do poprzedniej ofiary z nudów i kompulsywnej potrzeby sprawowania kontroli nad nią. Nie podniecasz go jednak, tak jak kiedyś. Wraca, bo w danej chwili nowy cel jest zajęty, bo tak mu się nagle zachciało, bo znudzili mu się inni. Twój powrót oznacza, że będziesz zawsze na jego zawołanie i na jego warunkach. Ty i twoje potrzeby się nie liczą.
5. Psychopata może do ciebie wrócić ponieważ zechce cię ukarać i zniszczyć za to, że śmiałaś od niego odejść. Lub, jeśli to on zerwał, że nie błagasz go, by wrócił? Jeśli nie udało mu się ciebie zniszczyć emocjonalnie lub finansowo za pierwszym razem, tym razem zdoła to zrobić. Może też upokorzyć cię, paradując przed tobą ze swoją nową towarzyszką, okazując jej tę miłość, której ty wciąż nie potrafisz zapomnieć i tak bardzo pragniesz. Ale to już było…. W najlepszym wypadku możecie zostać przyjaciółmi –z zastrzeżeniem, że psychopata nigdy nie będzie twoim prawdziwym przyjacielem, tylko najgorszym wrogiem zakładającym maskę przyjaciela, żeby cię dalej wykorzystywać i ranić.

Punkt widzenia ofiary:
1. Nie jesteś już zaślepiona miłością, nie gonisz za czymś nowym, nie zakochujesz się w psychopacie. Wracając do związku już wiesz, ze wymaga naprawy i masz głęboką nadzieję, że jeśli będziecie oboje nad nim pracowali, wygracie. Spodziewasz się poprawy a nie pogorszenia relacji.
2. Twoje oczekiwania się nie spełnią. Psychopata będzie udawał, że zależy mu na tobie, tak długo, jak będzie potrzeba, żeby cię znowu omamić i ograbić z tego, co możesz mu jeszcze zaoferować. Gdy osiągnie cel, zauważysz, że nie traktuje ciebie poważnie, będziesz więc odczuwać frustrację. Wówczas musisz się znowu liczyć z odrzuceniem i obwinianiem za rozpad związku.
3. Albo zgodzisz się na fundamentalną nierówność w związku albo będziesz walczyć jak lwica o każdą sprawę. Cokolwiek zrobisz, wynik będzie daleki od pozytywnego. Są dwie możliwości – albo staniesz się podporządkowaną, nie mającą głosu ofiarą albo będziesz ciągle walczyła o równe prawa i sprawiedliwość, które są niemożliwe do osiągnięcia w relacji z psychopatą, która bazuje na kłamstwie, nierówności i dominacji.
4. Zdajesz sobie sprawę z jego matactw. Faza miesiąca miodowego też była kłamstwem, w które chciałaś wierzyć. Wierzyłaś, że cię kocha, że jest ci wierny, że zaopiekuje się tobą i rodziną. Chciałaś wierzyć, że nie będzie podejmował egoistycznych decyzji kosztem twoim i bliskich. Zawiódł cię. Nie bedziesz już mogła mu zaufać. Wszystko, co powie będzie wydawało się podejrzane.

Taki związek będzie zbudowany na nierówności, podejrzeniach, nieufności, zranionych uczuciach i niemożliwych do zrealizowania oczekiwaniach. Każdy, kto da psychopacie drugą, trzecią, czwartą czy piątą szansę opartą na wizji miesiąca miodowego, przeżyje koszmar na jawie. Życie z psychopatą będzie wypełnione podwójnymi standardami na jego korzyść, zazdrością, kłamstwem, ciągłym napięciem i walką oraz większymi wymaganiami w stosunku do ciebie, a mniejszym nakładem wysiłku z jego strony. Taka jest rzeczywistość, którą powinnaś sobie przypominać, gdy znowu ogarnie cię tęsknota za powrotem do nierealnej fazy pierwszej.

Etapy żałoby po wyjściu z psychopatycznego związku
Niewątpliwie, w procesie powrotu do równowagi po zakończeniu psychopatycznego związku w którymś momencie bedziesz odczuwać burzę emocji. Ale utrata narcysty nie może równać się z utratą przyjaciela/członka rodziny; to nie to samo co utrata normalnego, kochającego partnera. Poniżej zmodyfikowane etapy smutku po psychopatycznej relacji:
1. Całkowita dewastacja.
Absolutny szok i niedowierzanie. Uczucie totalnej pustki, myśli samobójcze i skrajne trudności w wykonywaniu banalnych zadań. Masz objawy odstawienne typowe dla osób uzależnionych. Hormony szaleją z powodu gwałtownego odstawienia substancji uzależniającej. Czujesz się brzydka i wyczerpana – twój stan fizyczny się pogarsza (zdjęcia ofiar z fazy dewaluacji i porzucenia są przerażające). Twój popęd seksualny oscyluje między pożądaniem i cierpieniem, że go straciłaś. Psychicznie, będziesz krwawiła i nie będziesz potrafiła się bronić – będziesz ofiarą. Naprawdę uważasz, że zasługujesz na to, że jesteś bezwartościowa. Bez niego jesteś nikim. Jesteś zazdrosna, szalona, roszczeniowa, uczepiona, to wszystko twoja wina.
2. Zaprzeczanie.
Nie możesz uwierzyć, że to już koniec, że może być bez ciebie szczęśliwy, chociaż widzisz jak obnosi się ze swoim szczęściem (w realu czy na portalach społecznościowych). Nie jesteś nawet zła, bo prawdopodobnie nie masz pojęcia od jak dawna cię zdradza. Po prostu czujesz potrzebę udowodnienia, że jesteś ładna i elegancka, że do niego pasujesz, bo wtedy może będzie chciał wrócić. Zmieniasz pracę, przyjaciół, atakujesz wszystkich i wszystko z wyjątkiem psychopaty. Chodzisz na imprezy, pijesz, uprawiasz przypadkowy seks, a wszystko po to, aby przekonać siebie i jego, że jesteś w porządku. Stajesz się bardzo impulsywna, rozrzutna i ukrywasz myśli o powrocie do swojego wyidealizowanego partnera. Możesz nawet spróbować powtórzyć dynamikę związku z psychopatą z innym mężczyzną, tylko po to by się frustrować, że nie jest tak dobry w łóżku lub że nie potrafi tak pięknie wyrażać miłości.
3. Nabywanie wiedzy i zwątpienie.
Przez przypadek dowiadujesz się o psychopatii (narcyzmie, socjopatii, itp.). Czy to dzięki wyszukiwarkom internetowym czy terapeucie nareszcie odkrywasz, że coś w tobie pękło. Nawet jeśli chcesz udowodnić, że jesteś szczęśliwa, chcesz także dowiedzieć się, co po prostu się stało. Kiedy będziesz czytać wszystkie „czerwone flagi” – sygnały ostrzegawcze psychopatii, doświadczysz ekstremalnego zwątpienia. Będziesz nadal winić siebie i zastanawiać się, czy czasem nie przylepiłaś mu etykietki psychopaty, bo nie możesz znieść „prawdy” (jego prawdy) o tym, że zniszczyłaś związek. Oscylujesz pomiędzy idealizowaniem go i dewaluowaniem. Jak może ktoś, kto twierdził, że tak bardzo cię kocha jednocześnie nienawidzić ciebie? Jak może w mgnieniu oka przejść od obsesji do pogardy? To nie jest możliwe. Na pewno nie byłaś z psychopatą. Kochał cię, prawda?
4. Zrozumienie psychopaty
Ten etap nie jest charakterystyczny dla żadnego zdrowego związku, ale jest jednym z najważniejszych w twoim procesie zdrowienia. Nie zdobędziesz żadnej wiedzy na ten temat. Musiałabyś czuć to, co on czuje. Większość ofiar odczuwa współczucie i miłość, więc jest prawie niemożliwe, aby zrozumiały psychopatę. W rzeczywistości dlatego tak wiele uchodzi mu na sucho. Normalny człowiek automatycznie projektuje swoje sumienie na innych, uważa że inni też odczuwają wyrzuty sumienia, winę. Ale prędzej czy później, psychopatia tak cię wciągnie, że wreszcie zrozumiesz pracę jego umysłu. I faktycznie, gdy tylko poznasz mechanizmy rządzące psychopatą, jego zachowania nabiorą wreszcie sensu. Począwszy od odzwierciedlania poprzez czułe słówka, a skończywszy na  krytykowaniu i odrzuceniu. Czujesz obrzydzenie. Zdajesz sobie sprawę, że nigdy cię nie kochał; byłaś po prostu kolejnym celem w niekończącym się cyklu. Zdajesz sobie sprawę, że nigdy nie zachowywałaś się w ten sposób w innych relacjach. Możesz spojrzeć wstecz na wszystko, co sprawiało, że czułaś się paranoikiem i zobaczyć, że wszystko było skalkulowane i celowe. Z przerażeniem stwierdzisz, że osoba, której zaufałaś aktywnie działała przeciwko tobie.
5. Wściekłość
Kiedy zrozumiesz psychopatę, poczujesz oburzenie. Zwątpienie ustąpi miejsca gniewowi. Poznałaś prawdę. Widzisz, jak zostałaś wykorzystana, zmanipulowana i jakie pranie mózgu przeszłaś. Jesteś bardziej niż zła. Chcesz go zamordować. Chcesz skontaktować się ze wszystkimi, których znał i powiedzieć im, co zrobił. Chcesz napisać do niego list z groźbą, że się będzie smażył w piekle (nie rób tego, nawiasem mówiąc). Obsesyjnie rozmawiasz o tym, ze znajomymi i rodziną: musisz opowiedzieć im swoją historię. Nie rozmawiałaś i byłaś ograniczana przez tyle czasu. Odzyskałaś głos. Możesz zacząć odczuwać te emocje, których nie wolno ci było czuć w związku. Gdy oskarżałaś go o zdradę czy kłamstwo, on składał winę na ciebie, więc czułaś winę, a nie złość. Ten dysonans poznawczy spowodował ogromne przesunięcie gniewu. Odczuwasz opóźnioną zazdrość, gdy zdajesz sobie sprawę, jak długo cię oszukiwał i dla uzyskania współczucia nowej partnerki opowiadał jej, jak go wykorzystujesz. Ta oczerniająca kampania sprawia, że czujesz potrzebę oczyszczenia siebie. Opóźniona wściekłość jest całkowicie typowa po zakończeniu psychopatycznej relacji. Może trwać miesiące, nawet lata. Jeśli to możliwe, nie działaj pod wpływem emocji. Udowodnisz tylko, że psychopata miał rację. Najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić jest zachowanie spokoju i równowagi. Wtedy się zdenerwuje. Chce, abyś to ty była wściekła, wtedy mógłby pokazać wszystkim jaka jesteś nienormalna i jak bardzo go nadal kochasz.
6. Depresja
Będziesz oscylowała między depresją i gniewem przez bardzo długi czas. Będziesz miała złe i dobre dni. Pewnego dnia będziesz myślała, że masz już to za sobą, a następnego zbudzisz się zła i będziesz wyła z bólu. Nie chcesz być wściekła. Nie zasługujesz na to, by popaść w obłęd. Czy masz zostać ukarana za to, że się zakochałaś? Izolujesz się, otaczasz się ludźmi na forach dyskusyjnych, bo tylko oni cię rozumieją. Masz obsesyjną gonitwę myśli. Najmniejsze rzeczy wyprowadzają cię z równowagi. Zaczynasz stawiać granice (być może po raz pierwszy w życiu) i nie możesz uwierzyć, że upadłaś tak nisko. Zdajesz sobie sprawę, jak wiele straciłaś. Nie tylko przyjaciół, pieniądze, doświadczenie życiowe, ale także swoją niewinność. Twoje życzliwe nastawienie do świata legło w gruzach. Nie potrafisz ufać ludziom. Doświadczasz ciągłego uczucia strachu i ucisku w sercu.
7. Zdrowienie
Zaczynasz zadawać pytania. Dlaczego to się stało? Jakie są moje słabe punkty? Oczywiście te słabości to nie twoja wina, ale ważne jest, aby zrozumieć, jak zostały wykorzystane. Spędzasz czas z ludźmi, którzy doświadczyli podobnego i rozumieją twój ból, więc pojawiają się nadzieja i nieśmiałe wybuchy radości. Masz już potwierdzenie, chociaż znowu odczuwasz wściekłość i depresję, ale te uczucia są zdrowe. Wreszcie czujesz to, co powinnaś była czuć będąc w związku. Wszystko wraca na swoje miejsce i możesz już spokojnie i spójnie opisać to, co się stało. Zamiast odczuwać porzucenie i brak szacunku możesz mówić o tym, jak o terminie naukowym. Masz nowych przyjaciół, i zaczynasz zdawać sobie sprawę, że już prawie się udało. Widzisz światło na końcu tunelu, nawet jeśli to jeszcze chwilę potrwa, aby się tam dostać.
8. Poznawanie siebie
Zaczynasz poznawać swoje mocne strony. Wiele z nich zawsze posiadałaś, ale nigdy nie doceniałaś. Zdajesz sobie sprawę, że twoje współczucie, empatia i miłość to nie słabości. Są one wspaniałym darem, jaki otrzymałaś – jeśli skierowane są do właściwych ludzi. Twoja wartość jest w tobie i nie zależy od innych ludzi. Możesz zacząć zrozumieć, kim jesteś i kim naprawdę chcesz być. Trzeba było złośliwości psychopaty, żebyś widziała siebie taką, jaką nigdy nie chciałaś być. Możesz już śmiać się z jego słów, że „jesteś właśnie taka”, bo zdajesz sobie sprawę, że jest dokładnie odwrotnie. Możesz zacząć odkrywać swoją kreatywność i przestać się przejmować tym, co inni myślą o tobie. Możesz stracić stare przyjaźnie bo ty staniesz się inna, bardziej pewna siebie. Przytul siebie nową i otwórz swoje serce na nową miłość. Jesteś teraz wolna. I powinnaś być dumna z siebie. Udało ci się, a twoje życie zmieniło się na lepsze.
„Radość staje się radością, miłość – miłością, życie staje się warte życia.
A my zaczynamy odczuwać wdzięczność” 13
Dlaczego molestowanie narcystyczne
wymaga specjalnych rozwiązań?
Trudnością jaką ma współczesna terapia z leczeniem tego typu związków jest fakt, że narcyzm nie rozpoznaje „normalnych” zerwań czy kryzysów . W zdrowym związku, który się rozpada, partnerzy odczuwają żal po stracie, ból, wyrzuty sumienia, poczucie winy, wstyd ewentualnie rozgoryczenie, że się zawiedli.
Te nieuniknione emocje z natury są bolesne i potrzeba czasu, aby sobie wszystko poukładać, rozpoznać sytuację i wyleczyć rany. Celem, który chcemy osiągnąć jest ewentualna akceptacja i odbudowanie siebie na nowo. Współczesna terapia może dostarczyć odpowiedzi dla „normalnych” relacji, ich trudności i problemów, ale należy pamiętać, że te odpowiedzi leżą w sferze akceptowanego i rozpoznawalnego funkcjonowania człowieka. W takim przypadku przeciętny człowiek ma zdolność „iść do przodu” i ponownie układać sobie życie, nawet jeśli wiedza, dlaczego wybór partnera nie był właściwy, lub poziom dojrzałości emocjonalnej do tworzenia i podtrzymywania relacji nie jest skierowany we właściwym kierunku.
Zerwanie relacji w narcystycznie dotkniętym związku to zupełnie inna sprawa. Ofiara narcysty czuje się, jakby każda jej cząstka została zgwałcona. Na poziomie emocjonalnym, psychicznym, duchowym i zwykle finansowym osoba, która została narcystycznie wykorzystana, będzie zdruzgotana, doprowadzona do obłędu i nie będzie potrafiła pogodzić się z tym, co wydaje się „nie do pogodzenia”.
Istnieje wiele trików stosowanych przez narcystę, które sprawiają, że praktycznie niemożliwym staje się odejście, wyzdrowienie i uzyskanie akceptacji innych. Niestety te triki będą nadal emocjonalnie uzależniały opętaną niesprawiedliwością i bólem ofiarę, a nawet mogą sprawić, że ciągle będzie do niego wracała, aby odzyskać sens życia i zakończyć swoje cierpienie. Należą do nich, między innymi:
Skrajne zachowania typu Jekyll / Hyde. Narcysta odzwierciedlał to „wszystko”, czego partner pragnął , ale stał się okrutnym wrogiem w relacji.
Intensywna miłość do narcysty (jako wynik pierwszego wrażenia, że jest „doskonały”) tworzy przymus odzyskania „idealnego” partnera i naprawienia problemu bez względu na poniesione szkody. Partnerka narcysty często nie potrafi stawić czoła nieuchronnym niepowodzeniom związanym z naprawą i ocaleniem związku po tym, jak zainwestowała w niego tak dużo wysiłku, energii i emocji.
Niezdolność do pogodzenia się z faktem, że ktoś, kogo ofiara kochała (kto rzekomo kochał ofiarę), może ciągle ranić, kaleczyć, zdradzać i oszukiwać bez wyrzutów sumienia.
Starania, aby narcysta rozpoznał i wziął odpowiedzialność za szkody jakie poczynił.
Rzeczywiste straty, jakich ofiara się spodziewa po odejściu od narcysty, wydają się nie do zniesienia. Nie chodzi tu tylko o utratę „marzeń”, lecz również o straty na wielu innych poziomach – ze względu na eksploatacyjno-pasożytniczą naturę narcysty, który już wypił wszystkie soki ze swojej ofiary.
Ból niesprawiedliwości w wyniku całkowitego poświęcenia się narcyście, który najpierw sprytnie zmanipulował ją do takiego zachowania a następnie obrócił to zaangażowanie i zaufanie przeciwko niej. Powoduje to wściekłość, ból, strach i chęć zemsty.
Współczucie dla narcysty z powodu traumy, jaką przeżył w dzieciństwie, co wiąże się z braniem odpowiedzialności lub byciem zmanipulowaną, aby czuć obowiązek ‘naprawienia’ narcysty.
Można dopisać co najmniej kolejnych 10 punktów do tej listy. Dla zdrowej, racjonalnie myślącej, stojącej z boku osoby, która nigdy nie doświadczyła relacji z narcystą, odejście od takiego człowieka bez oglądania się wstecz może się wydawać całkowicie naturalną reakcją. Jednakże, prawdą jest, że od narcystów uzależniają się inteligentne i silne osoby, które często odnoszą sukcesy w innych dziedzinach życia wbrew przeciwnościom losu. Innymi słowy osoby, które ciężko pracowały, przetrwały i maja siłę, aby zmieniać swoje życie.
To prawda, że czasami narcystycznie molestowani mają wdrukowane niskie poczucie własnej wartości, ale, ogólnie rzecz biorąc, narcyści nie tego szukają. Mają tendencję do wyszukiwania silnych, zdolnych, odnoszących sukcesy osób, które będa trzymać się kurczowo okrutnego życia (postarają się naprawić problemy), jednocześnie zapewniając bezpieczeństwo, środki, status i władzę, których pragną narcyści. Taka właśnie partnerka, która zawsze będzie w pobliżu gdy jej potrzebuje, to wspaniały cel do eksploatowania i ograbienia. W najgorszym razie narcysta uwiedzie osobę, która jest wystarczająco silna aby dawać; generalnie osobę umiejącą głeboko współczuć, uczciwą i mającą sumienie.
Problemem narcystycznie pokrzywdzonych osób nie jest to, że są zbyt słabe, aby się odseparować. Są przekonane, że sobie z tym poradzą, znajdą rozwiązanie i naprawią narcystę. Są zbyt przywiązane do strachu, że przegrają bitwę i będą musiały stanąć oko w oko ze wszystkimi stratami, jakie poniosły w związku.
Współczesna terapia poznawcza nie zajmuje się tymi zagadnieniami.
Za terroryzujące, przeczące zdrowemu rozsądkowi zachowania narcysty płacisz ogromnym bólem emocjonalnym. Gdy targają tobą skrajne uczucia, nie masz możliwości rozwiązania problemu ani odseparowania się od niego. Wiesz, że powinnaś „zostawić”, ale twoje uzależnienie będzie cię utrzymywać w grze.
To uczucia sprawują kontrolę nad wszystkimi istotami ludzkimi. W swojej głowie możemy być w stanie znaleźć odpowiedzi na niektóre pytania, ale jeśli głęboko w środku odczuwamy duży niepokój z nimi związany, nie będziemy się czuły bezpieczne, zdrowe, silne wewnętrznie i wystarczająco spokojne aby przestać myśleć o narcyście i zacząć wieść normalne życie.
Dodatkowo stres pourazowy bardzo przyczynia się do narcystycznych nadużyć. Wystarczy błaha przyczyna, słowo, scena lub wspomnienie, aby stanąć do walki i poczuć falę ataku paniki i żeby znowu nadeszło poczucie strachu oraz kompulsywna agorafobia (pragnienie, aby ukryć się bezpiecznie).
Narcysta przewraca do góry nogami poglądy ofiary na otaczający świat. Świat, ty sama i inni stajecie się niezwykle niebezpieczni, i nie ma sposobu, aby poczuć się inaczej. Ten zły „Bóg” zniszczył twoje życie, i teraz tylko ten „Bóg” może je wskrzesić.
Wiedza teoretyczna to za mało. W dodatku rzeczywistość jest taka, że wielu psychologów i psychoterapeutów nie zna się na narcyzmie, nie wie, jak go zidentyfikować, bo najprawdopodobniej nigdy nie byli w takiej relacji.
Typowe jest traktowanie osób molestowanych narcystycznie jako podenerwowanych ludzi cierpiących z powodu rozpadu „normalnego” związku. Wiele ofiar narcystycznego nadużycia nie ma zielonego pojęcia co to jest narcyzm, a większość terapeutów też nie potrafi go rozpoznać. Nawet gdy pacjent podejrzewa „narcyzm”, wielu terapeutów zdyskredytuje tę diagnozę; chyba że została klinicznie potwierdzona. Przeważnie nie jest to możliwe, gdyż narcysta niezwykle rzadko poddaje się diagnozie, czy choćby przyznaje, że potrzebuje pomocy. A jeśli się zdarzy, że z jakichś powodów takową podejmie, będzie unikał autentycznego otwarcia się i rutynowo potępi partnera za problemy. Jeśli zostanie skonfrontowany z prawdą, zdyskredytuje terapeutę i zakończy terapię.
Zdruzgotana ofiara przemocy narcystycznej natomiast sprawia wrażenie obłąkanej, głęboko przygnębionej i rozzłoszczonej i może być oceniona jako zaburzona, a jej wiarygodność może być kwestionowana. Niestety jest to dość częste zjawisko w terapii i wśród organów ścigania, którym trudno uwierzyć w skandaliczne wyczyny narcystów; zwłaszcza, kiedy mówi o nich mocno naładowana emocjami ofiara. Nawet specjaliści od zaburzeń osobowości, którzy rozpoznają molestowanie narcystyczne, często oferują tylko logiczne rozwiązania, które nijak się mają do wyrafinowanej udręki, jakiej logika nie uleczy. Nie oferują emocjonalnych rozwiązań, które wzmocniłyby ofiarę w stanie szoku. Współczesna terapia zbyt często bagatelizuje skutki molestowania narcystycznego, działając w myśl zasady: „teraz, gdy nie jesteś już z nim, poczujesz się znacznie lepiej.”
W odniesieniu do nadużyć narcystycznych nie ma czegoś takiego jak:
„Teraz, gdy jego/jej nie ma, twoje cierpienie się skończyło.”
„Czas leczy wszystkie rany.”
„Po prostu zapomnij.”
Czas zrobić coś więcej, aby powstrzymać i zwalczyć epidemię narcystycznej przemocy. Trzeba zaoferować takie rozwiązania, które będą polegały na udzielaniu prawdziwego wsparcia, zrozumienia i nowoczesnego leczenia. W przeciwnym razie będziemy cały czas zagrożeni epidemią narcyzmu i bólem, jaki ze sobą niesie. Osoby wykorzystane narcystycznie, które tej traumy nigdy nie pokonają, będą wydawać na świat potomstwo, które też będzie wchodziło w związki narcystyczne i cykl będzie się powtarzał.
Jeśli nie dojdzie się do zdrowia, po zakończeniu narcystycznej relacji, ofiary narcystów czeka emocjonalna, a może nawet fizyczna śmierć. Wiele ofiar popełnia samobójstwo lub zapada na śmiertelne choroby. Jest wiele przypadków kobiet, które po ponad 10 latach od rozstania, czują tak intensywnie, jakby to się stało wczoraj. W rzeczywistości, w większości przypadków, życie jest jeszcze gorsze. Spadają coraz niżej i niżej na spirali bólu, odczuwając coraz większy cynizm, nieufność, niechęć, depresję, aż całkowicie przestaną odczuwać radość w życiu.
Społeczeństwo zna tylko jeden sposób leczenia takich pacjentów – tabletki. Mogą one przynieść ulgę w pierwszym okresie, służyć jako „most” łączący z rzeczywistym, przynoszącym ulgę procesem gojenia, polegającym na odrzuceniu emocjonalnego bólu i zastąpieniu go prawdziwym wzmocnieniem siebie.
W zdrowieniu z molestowania narcystycznego są tylko dwie możliwości – albo się uda, albo nie – albo się wzmocnisz albo wykończysz psychicznie. Nie ma nic pomiędzy. Ofiary narcyzmu wymagają psychicznego wzmocnienia i pewności, że mogą być zdrowe, szczęśliwe i powinny ufać sobie bez względu na to, co robi lub czego nie robi druga osoba, lub co przynosi życie. Ofiary narcystów zostały ograbione i zniszczone przez kogoś, kto miał je kochać. Zostały całkowicie zawładnięte i rozerwane na strzępy przez osobę, której zaufały. Co może być bardziej katastrofalne?
Jeśli szukasz terapii, upewnij się, że terapeuta rozumie umysłowe gry manipulantów, że jest zaznajomiony z tym zaburzeniem osobowości, w przeciwnym razie możesz po prostu narazić się na bycie obwinioną. Nie potrzebujesz, żeby ci mówiono „otrząśnij się wreszcie” lub „rozstania są częścią życia”. Potrzebujesz kogoś, kto pomoże ci rozwikłać to piekło i pokaże ci drogę do odnalezienia spokoju. Nie masz choroby psychicznej, dwubiegunowej, nie jesteś nadwrażliwa, zazdrosna czy roszczeniowa. Przetrwałaś przemoc emocjonalną – i możesz uniknąć tej pułapki. Po prostu zachowaj spokój, cierpliwość i bądź zawsze miła dla siebie. Kiedyś będziesz mogła opowiadać o tym doświadczeniu, z elokwencją i wiarygodnie. Nie martw się o przekonywanie innych swoją historią teraz. Na to właśnie ma nadzieję psychopata. Broniąc się, gdy jesteś w największej rozpaczy, wydajesz się winna i niestabilna emocjonalnie.
Czy spotykasz się z narcystą?
Niezwykle trudno jest uwierzyć, że nasz partner to narcysta, i większość z nas nie znajdzie takiego potwierdzenia w oficjalnej diagnozie zaburzeń typu B ale… jeśli przez dłuższy czas:
czujesz, że wariujesz, oszalałaś;
czujesz się zdezorientowana;
czujesz (lub wmawia ci), że to wszystko przez ciebie;
jesteś roztargniona;
czujesz się, jakbyś niczego nie potrafiła zrobić dobrze;
czujesz, że to ty ciągle przepraszasz nawet jeśli jesteś pewna, że nie zawiniłaś;
czujesz olbrzymi niepokój;
czujesz, że się narazisz, jeśli nie odpowiesz na sms-a lub telefon w trybie natychmiastowym;
czujesz, że wszystko zawsze dotyczy jego;
usprawiedliwiasz jego zachowania nawet przed sobą;
nie rozumiesz „co u licha się zdarzyło”;
wściekasz się;
czujesz, że płaczesz więcej i częściej
to oznacza, że jesteś związana z osobą z zaburzeniem typu B.
Jaką nazwę z tej grupy wybierzesz, nie ma znaczenia, ponieważ rezultat jest zawsze taki sam: destrukcja…

TEST: Czy Twój partner to narcysta?14

Zaznacz najbardziej pasującą odpowiedź
1. Czy twój partner dotrzymuje obietnic?
a) Czasami. Nie zawsze mozna na nim polegać, ale od czasu do czasu dotrzymuje słowa.
b) Nie, jego działania nigdy nie wydają się iść w parze z pięknymi słowami. Nauczyłam się nie wytykać tych nieścisłości, aby uniknąć poczucia, że jestem nadwrażliwa i szalona.
c) Oczywiście, zwykle dotrzymuje obietnic a jego zachowanie jest spójne z tym, co mówi.
d) Tak, oczywiście. Zawsze, gdy mój partner składa obietnicę, mogę mieć pewność, że jej dotrzyma.
2. Czy twój partner wydaje się rozumieć twoje uczucia?
a) Nie bardzo, ale zawsze tak było. Nawet na początku związku nigdy nie był szczególnie empatyczny. Bywa bardzo egocentryczny, ale jest zwykle przy mnie, gdy naprawdę potrzebuję pomocy.
b) Jest wystarczająco empatyczny. Niczego więcej nie potrzebuję.
c) Już nie. Pomimo, iż staram się desperacko wyjaśnić, jak by on się czuł gdyby był na moim miejscu, taka próba zazwyczaj go irytuje albo pozostaje bez echa. Znowu robię z siebie idiotkę.
d) Jest bardzo empatyczny i współczujący! Zawsze wydaje się zrozumieć, o co mi chodzi. Jeśli zwierzam się mu ze swoich obaw, wiem, że słucha i rozumie mnie.
3. Czy jest hipokrytą?
a) Czasami, ale jest w stanie przyznać się do błędu, kiedy zwrócę uwagę.
b) Jeśli nawet jest, to nie zauważyłam. Jesteśmy przecież ludźmi.
c) Wydaje się, że ma bardzo wysokie oczekiwania w stosunku do mnie, ale zachowuje się tak, jakby obowiązywały go zupełnie inne standardy.
d) Nigdy nie był hipokrytą i nie osądza mnie na podstawie błędów, które popełnię. Nie ma poczucia, że zasady go nie dotyczą.
4. Czy zdarza mu się kłamać?
a) Tak, ale to nigdy nie jest jego wina. Zawsze ma wymówkę, nawet jeśli nie ma potrzeby usprawiedliwiania się.
b) Nie częściej niż innym. Zdarza mu się czasami jakieś białe kłamstwo.
c) Kłamie raz na jakiś czas, ale nie złośliwie lub celowo. Jeśli przyłapany, wydaje się być zakłopotany i czuje się niepewnie.
d) Nie, nigdy by mi nie skłamał.
5. Czy kiedykolwiek czułaś, że twój partner wycofuje się z relacji lub że przestał cię kochać?
a) Tak, i naprawdę niejednokrotnie czuję się zdezorientowana bo przecież był taki uważny na początku naszej znajomości. Odnoszę wrażenie, że ciągle szuka wymówek, dlaczego nie może ze mną porozmawiać lub spędzić razem czasu.
b) Nie, nie mam poczucia, że mój partner wycofuje sie lub próbuje mnie unikać. Po kłótni bywają ciche dni, ale to wszystko.
c) Nie, mój partner nigdy nie korzysta z takiej taktyki w naszej relacji. Jeśli pojawiają się problemy, po prostu rozmawiamy o nich. Nie ignorujemy siebie i nie czekamy, kto pierwszy przełamie impas.
d) Czasami, ale tak było od początku naszego związku. Wolałabym, żeby nasz związek był spójny i stabilny, ale jeśli mój partner nie odzywa się do mnie jeden dzień, akceptuję takie zachowanie.
6. Jak się czujesz w związku?
a) Mogę powiedzieć, że przeważnie jestem szczęśliwa i mogę porozmawiać z partnerem o swoich zmartwieniach.
b) Kiedyś byłam spokojna a teraz czuję się zazdrosna, zdesperowana i roszczeniowa.
c) Nie jestem zbyt szczęśliwa w związku, ale czuję się komfortowo jeśli chodzi o wyrażanie swoich opinii i frustracji.
d) Czuję się spokojna i bezpieczna w związku. Był on spójny od początku.
7. Czy boisz się, że partner odejdzie?
a) Nie mam 100% pewności, ale nie sądzę, że mnie zostawi.
b) Nie, lubimy przebywać ze sobą i mamy podobne odczucia na temat naszej relacji.
c) Tak, moje podekscytowanie znalezieniem miłości zmieniło się w nieustanny strach przed utratą partnera. Niepokoję się, że każda kłótnia może oznaczać koniec związku.
d) Dlaczego miałabym martwić się o utratę swojego partnera? Wiem, że nasza miłość jest wzajemna i że nasz związek jest zdrowy. Nawet przez myśl mi to nie przeszło.
8. Czy masz zaufanie do swojego partnera?
a) Raczej nie, ponieważ wydaje się teraz być inną osobą niż był na początku. Nigdy tak naprawdę nie wiem, czego mogę się po nim spodziewać.
b) Nie, nie potrafią wyjaśnić dlaczego, ale często zdarza mi się bawić w detektywa oraz analizować to, co powiedział.
c) Całkowite, Powierzyłabym mu swoje życie.
d) Pewnie, nie zrobił nic takiego, co by sprawiło, że mu nie ufam.
9. Czy jest dramaturgia w waszym związku?
a) Kłócimy się dużo, ale te same problemy nie pojawią się w kółko. Wolałabym jednak być w związku z mniejszą ilością kłótni.
b) Mówił, że nie znosi awantur, ale rzeczywistość jest inna. Zawsze kłócimy się o to samo. Mam wrażenie, że to on prowokuje, a mnie potem obwinia za moją reakcję.
c) Rzadko się kłócimy, ponieważ rozumiemy, jak się druga osoba czuje. Nie staramy się wzbudzać zazdrości lub tworzyć niepotrzebnego napięcia. Oboje staramy się budować wzajemne zaufanie.
d) Normalna ilość kłótni, jak w każdym związku. Nie dzieje się nic innego, czego bym nie doświadczyła z poprzednimi partnerami.
10. Jak twój partner radzi sobie z nudą?
a) Nigdy się nie nudzi, lubi spędzać czas sam na sam ze swoimi myślami.
b) Jest ciągle znudzony i stale potrzebuje uwagi od innych.
c) Dość szybko się nudzi, ale od czasu do czasu lubi być sam.
d) Nudzą go przyziemne zadania, ale chyba wszyscy tak mają?
11. A co z jego ex?
a) Jest w dobrych stosunkach ze swoją ex, ale nie kontaktują się ze sobą często, więc to naprawdę nie jest problemem w naszym związku.
b) Są przyjaciółmi, co sprawia, że czuję się niekomfortowo. Ale oni zawsze się przyjaźnili, więc nie mam prawa ingerować.
c) Twierdzi, że jego „szalona” ex jest zazdrosna o nas i nie mam się czym martwić, ale z jakiegoś powodu podejrzewam, że się spotykają. Czuję, że zawsze muszę konkurować z innymi o uwagę mojego partnera.
d) Nigdy nie mówi o swojej ex. Nigdy na ten temat nie rozmawialiśmy.
12. Jak wyglądał wasz związek na początku?
a) Jak każdy inny. Poznaliśmy się, wiele rzeczy nas łączyło. Od tamtego czasu wzajemne zainteresowanie spadło, ale wciąż bardzo się lubimy. Jeśli była faza miesiąca miodowego, to na pewno nie pochłonęła mojego całego życia.
b) Niesamowicie! Był o wiele bardziej uważny niż moi poprzedni partnerzy. Wydawało się, że myślał tak samo jak ja, mówił, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Ciągle wysyłał mi sms-y i wydawał się być zauroczony wszystkim, co mnie dotyczyło.
c) Jak byśmy byli wspaniałymi przyjaciółmi. Tempo nie było zawrotne, po prostu było dużo śmiechu i dobrze się bawiliśmy razem. Wszyscy moi znajomi i rodzina polubli go. I jesteśmy szczęśliwi do dziś.
d) Nic specjalnego na początku. Po kilku pierwszych randkach zauważyłam parę rzeczy, które mi nie pasowały (np. był nieuprzejmy w stosunku do kelnera), ale ogólnie wydawał się w porządku. Im bardziej poznawaliśmy siebie, tym bardziej komfortowo czułam sie w jego towarzystwie.
13. Jak cię traktuje?
a) Jak każdy inny. Żartujemy, bawimy się i cieszymy się swoim towarzystwem. Wzajemnie traktujemy siebie jak dorosłych.
b) Ja już nawet nie wiem. Mamy dobre dni, które przypominają mi idealny początek naszego związku. Ale zwykle zachowuje się protekcjonalnie i krytycznie lub ignoruje mnie. Czuję się zraniona jego zachowaniem.
c) Robi wszystko, aby zrozumieć moje uczucia. Zawsze czuję się szanowana w związku. Jeśli powiem o czymś, co mi nie odpowiada, zawsze chętnie o tym rozmawia i poprawia swoje zachowanie, aby pomóc naszej relacji.
d) Zwykle nie jest miły dla mnie, ale zawsze tak było. Nie potrzebuję dużo uczucia lub sztucznej uprzejmości czy dobroci, więc jest dobrze.

Dziękuję za udział w teście.

WNIOSKI KOŃCOWE

Społeczeństwo nastawione na sukces bagatelizuje narcyzm i spustoszenie, jakie ze sobą niesie. Wskaźnik występowania narcyzmu może być znacznie wyższy niż podają oficjalne statystyki, ponieważ większość przypadków nadal pozostaje niezdiagnozowana. Dzieje się tak dlatego, że narcysta wierząc w swoją wielkość i wyższość nad innymi nie szuka pomocy terapeutycznej. Narcyzm jest tak trudny do rozpoznania gdyż przybiera rózne formy. Nieoficjalnie szacuje się, że narcyzm jest już pandemią na skalę światową.
Celem narcysty są osoby empatyczne, tolerancyjne, współuzależnione, spragnione miłości. Narcysta uwodzi, bo potrafi dotrzeć do ich najgłębiej ukrytych ran, emocji, pragnień. Znajomość zaburzenia nie uchroni nikogo przed wchodzeniem w związki z narcystą. Pomocne są niewątpliwie sygnały ostrzegawcze ale nawet jeśli ci się wydaje, że już wszystko wiesz o narcyzmie, bo miałaś takiego partnera, najprawdopodobniej ponownie przyciągniesz osobę, która ,będąc totalnym przeciwieństwem twojego ex, okaże się kolejnym psychopatą. Wysokiej klasy narcysta nie stosuje przemocy cały czas, stosuje przemoc subtelną, wyrafinowaną, stosuje metodę „kija i marchewki”– nie zauważasz, kiedy stajesz się od niego uzależniona emocjonalnie, seksualnie czy finansowo, nie potrafisz mu się oprzeć, wierzysz w to, co mówi. Dzieje się tak dlatego, że narcysta uderza w twoje słabe punkty, najbardziej bolesne rany. Wyniki testu wykazały jednoznacznie, że im wyższa tolerancja, empatia czy lojalność partnera, tym większe prawdopodobieństwo relacji narcystycznej.
Związek z narcystą jest zawsze traumatycznym przeżyciem. Powoduje m.in. zespół stresu pourazowego, syndrom sztokholmski, silną nerwicę, choroby psychosomatyczne. „Ofiary” przemocy narcystycznej wymagają specjalistycznej terapii aby wyzdrowieć. Powrót do zdrowia jest bardzo trudny, mozolny, długotrwały i wymaga specjalnych rozwiązań oraz pracy nad wzmocnieniem ofiary.
Tylko zdrowa miłość własna i stawianie granic są w stanie zatrzymać narcystyczną przemoc. Pewność siebie, asertywność i umiejętność podejmowania decyzji są tymi cechami, które chronią przed wchodzeniem w niszczący związek. Gdy pokochasz i zaakceptujesz siebie, przeżyjesz rozkwit.
„Ruina jest darem. Ruina jest drogą do transformacji”15

BIBLIOGRAFIA:

1. Adams A.E., Sullivan C.M., Bybee D. & Greeson M.R., Development of the Scale of Economic Abuse. Violence Against Women, Sage Publication; http://vaw.sagepub.com/ Violence Against Women Volume 14 Number 5 May 2008
2. Andersen D., Liedom L., love fraud com, http://www.lovefraud.com/
3. Beattie Melody, Koniec współuzależnienia, Media Rodzina, 2003, Poznań, Wydanie I
4. Beattie Melody, Język wyzwolenia. Jak sobie radzić w trudnych związkach, Media Rodzina, 2005, Poznań, Edycja polska
5. Brown Sandra L., Women Who Love Psychopaths, Mask Publishing, Penrose, USA, 2009, Edycja II
6. Carver Joseph, Love and Stockholm Syndrome: The Mystery of Loving an Abuser http://drjoecarver.makeswebsites.com/clients/49355/File/love_and_stockholm_syndrome.html
7. Cleckley Hervey, The Mask of Sanity, Cleckley, Emily Augusta, Georgia, 1988, Edycja V, wydawnictwo prywatne non profit dla celów edukacyjnych
8. Dodziuk Anna, Kapler Leszek, Nałogowy człowiek, Instytut Psychologii Zdrowia, 2007, Warszawa, Wydanie II poprawione i uzupełnione
9. Elliot-Wright Susan, Jak radzić sobie z przemocą emocjonalną, Wydawnictwo Jedność, Kielce 2008, Edycja polska
10. Evans Melanie T., Narcissism and Relationships Blog: http://www.melanietoniaevans.com/
11. Forward Susan, Toksyczni rodzice, Jacek Santorski & co, 1992, Warszawa, Wydanie I

12. Halpern Howard M., Ph.D, Uzależnienie od partnera, Helion, 2009, Gliwice, Edycja polska
13. Hirigoeyen Marie-France, Molestowanie moralne. Perwersyjna przemoc w życiu codziennym, W drodze, Poznań, 2012, Edycja II
14. Jampolsky Lee, Leczenie uzależnionej osobowości; Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa, 2009; Wydanie I
15. Lerner Rokelle, The Object of my Affection is in my Reflection. Coping with Narcissists, Health Communications, Inc., Deerfield Beach, Florida, 2009, Edycja I
16. Lowen Alexander, Lęk przed życiem, Centrum Pracy z Ciałem, Joanna Olchowik, Koszalin, 2013, Wydanie II
17. Lowen Alexander, Narcyzm. Zaprzeczenie prawdziwemu ja, Centrum Pracy z Ciałem Joanna Olchowik, Koszalin, 2013, Edycja I
18. McGrath Helen; Edwards Hazel, Trudne osobowości, Dom Wydawniczy Rebis, 2015, Poznań, Wydanie I (dodruk)
19. Mellody Pia, Toksyczna miłość, Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza, Warszawa 2008; Wydanie IV
20. Miller Alice, Bunt ciała, Media Rodzina, Poznań, 2006, Edycja polska
21. Miller Alice, Dramat udanego dziecka, Media Rodzina, Poznań, 2007, Edycja polska
22. Miller Alice, Gdy runą mury milczenia, Media Rodzina, Poznań, 2006, Edycja polska
23, Miller, Alice, Ścieżki życia, Media Rodzina, Poznań, 2000, Edycja polska
24. Miller Alice, Zniewolone dzieciństwo. Ukryte źródła tyranii, Media Rodzina, Poznań, 2007, Edycja polska
25. Moscovici Claudia Psychopathyawareness Blog: https://psychopathyawareness.wordpress.com/
26. Norwood Robin, Kobiety, które kochaja za bardzo, Dom Wydawniczy Rebis, 2009, Poznań, Wydanie IV poprawione (dodruk)
27. Out of the FOG: http://outofthefog.website/top-100-trait-blog/2015/11/4/emotional-abuse
28. Peace, Psychopath Free. Recovering from Emotionally Abusive Relationships with Narcissists, Sociopaths & Other Toxic People, Peace, USA, 2014, Edycja I
https://www.psychopathfree.com
29. Sparkster Hubs, Know your enemy. Reflections of NPD, Sparkster Hubs, UK, 2013, Edycja limitowana
30. Stout Martha, The Sociopath Next Door, Broadway Books, New York, 2015, Edycja I
31. Tipping Colin C., Radykalne wybaczanie, Wydawnictwo Medium, 2005, Konstancin-Jeziorna, Wydanie II
32. Vaknin Sam, Malignant Self-love, A Narcissus Publications Imprint, Prague & Skopje 2003, Edycja I, Wydanie 5
33. Wikipedia, the Free Encyclopedia: https://en.wikipedia.org/
34. Wikipedia, Wolna Encyklopedia: https://pl.wikipedia.org/